Jimmy Alm ma pisać dla gminy Tranemo w Szwecji wiersze o okolicy, mieszkańcach i lokalnych firmach. Wzbudzający kontrowersje projekt jest finansowany ze środków Kulturbryggan. Tworzone cyklicznie – raz na tydzień – do jesieni przyszłego roku utwory mają na koniec zostać zebrane w postaci tomiku.
Alm dorastał w miejscowości Färgelanda, do Tranemo przeprowadził się w 2014 r. Artysta podkreśla, że nie chce być poetą, który żyje we własnym świecie. Stawia na współpracę i dialog. Moją intencją jest, by utwory te były przystępne.
Dotąd opublikowano 3 utwory. Pierwszy był poświęcony dawnej linii wąskotorowej Pyttebanan, która biegła między Falkenbergiem a Limmared, drugi fabryce Tranemo Prefab AB, a ostatni działalności gminy.
Projekt przewiduje zapraszanie innych artystów do interpretacji gminnych wierszy.
Krytycy pomysłu podkreślają, że warto by było, by władze tak samo ochoczo inwestowały np. w szkolnictwo. Ktoś mógłby pomyśleć, że poeta zatrudniony przez gminę 500 lat po zlikwidowaniu stanowiska nadwornego błazna to żart. To jednak nie żart, ale przejaw pewnego szaleństwa – napisała dziennikarka Aftonbladet Lena Mellin.
Rozumiem, że to wywołuje u ludzi różne reakcje. Tak w końcu działają sztuka i kultura jako takie. Cały projekt jest eksperymentem […]. Dyskusja o tym, jak powinniśmy wykorzystywać nasze wspólne pieniądze, jest jak najbardziej uzasadniona […] – odpowiada Alm i dodaje, że to dobrze, że pieniądze trafiają także tutaj, bo większość finansowania jest przeznaczana dla miast.
Pomysł na to, by Jimmy został gminnym poetą, pojawił się podczas otwarcia domu kultury. Gmina nie finansuje stanowiska; Alm aplikował o pieniądze z Kulturbryggan. W związku z falą krytyki zorganizowano ostatnio spotkanie kryzysowe.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS