Podczas wizyty w Brazylii szwedzki minister obrony Pål Jonson podpisał dziś list intencyjny w sprawie zacieśnienia współpracy obu krajów w branży lotniczej, którego najważniejszym punktem jest zakup samolotów transportowych Embraer C-390 Millennium dla szwedzkich sił powietrznych. Zajmą one miejsce sześciu samolotów C-130H Hercules, noszących lokalne oznaczenie Tp84.
– To oznacza, iż możemy wykonać od dawna wyczekiwany krok i rozpocząć proces zastępowania naszych obecnych samolotów transportowych systemem C-390 – powiedział szef sztabu sił zbrojnych, generał broni Carl-Johan Edström, który wcześniej stał na czele sił powietrznych. – Teraz możemy zacząć pracę nad zabezpieczeniem potrzeby operacyjnej dotyczącej długofalowej zdolności taktycznego transportu lotniczego.
Szwedzi długo szukali następców swoich Herculesów. Latem 2022 roku wszystko wskazywało, że Sztokholm zdecyduje się na zakup od Włoch dwóch, a docelowo sześciu, używanych C-130J Super Herculesów, ale z niewiadomych powodów transakcja nie doszła do skutku.
Zaczęto więc szukać innych opcji. Początkowo najbardziej prawdopodobne wydawało się sięgnięcie po maszyny używane z innych krajów. Szczególnie atrakcyjną opcją wydawało się czternaście C-130J-30 wystawionych na sprzedaż przez ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii. Z czasem szale zaczęły się jednak przechylać na korzyść samolotów fabrycznie nowych.
Lockheed Martin zaczął więc promować w Szwecji C-130J, tymczasem brazylijski Embraer wysunął propozycję swojego C-390. Na korzyść oferty z Kraju Kawy przemawiały bez wątpienia bliskie relacje między przemysłami lotniczymi obu krajów, co oczywiście związane jest z wprowadzeniem do brazylijskich sił powietrznych wielozadaniowych samolotów bojowych JAS 39E Gripen. A Embraer jest zaangażowany w licencyjną produkcję elementów Gripenów. Trudno więc się dziwić, że rok temu szef działu wojskowego Embraera João Bosco Costa Junior otwarcie mówił, iż ma duże nadzieje na zamówienie ze Szwecji.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie. Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują.
Konfliktom nie grozi zamknięcie, jeśli jednak nie dopniemy budżetu tą drogą, będziemy musieli w przyszłym miesiącu na pewien czas przywrócić reklamy Google.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
GRUDZIEŃ BEZ REKLAM GOOGLE 83%
Szwedzka flota Herculesów jest jedną z najstarszych w Europie i boryka się z dużymi kłopotami z dostępnością maszyn do służby operacyjnej. W latach 1969–1981 Szwecja pozyskała osiem C-130H i stała się pierwszym użytkownikiem maszyn tego typu na Starym Kontynencie. Egzemplarze o numerach 84001 i 84003 już wycofano i złomowano. Pozostałych sześć egzemplarzy nadal jest w służbie, przy czym jeden (numer 84002) został w 2005 roku przerobiony na latającą cysternę.
Pierwotnie decyzja miała być podjęta pod koniec poprzedniej dekady, jednak zamiast tego zdecydowano się na modernizację posiadanych samolotów. Obejmuje ona jedynie awionikę, bez wzmocnienia konstrukcji samego płatowca, dlatego wydłuży ich służbę jedynie do mniej więcej 2030 roku.
Na razie nie wiadomo, ile egzemplarzy C-390 zamówią nasi sojusznicy zza Bałtyku. Minister obrony Brazylii José Múcio w rozmowie z dziennikarzami Reutersa powiedział niedawno, że w grę wchodzi zamówienie na trzy lub cztery egzemplarze. Być może przy wzięciu poprawkę na awaryjność maszyn wystarczy to, aby w pełni zaspokoić zapotrzebowanie, które obecnie wymaga posiadania aż sześciu Herculesów.
Dla Embraera jest to kolejny sukces nie tylko w Europie, ale także w obrębie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jako pierwsza w naszym zakątku świata na pozyskanie C-390 zdecydowała się Portugalia, która zamówiła pięć egzemplarzy z możliwością działania jako latające cysterny w lipcu 2019 roku. Pierwszy samolot, opatrzony rejestracją 26901, został oficjalnie przyjęty do służby w październiku ubiegłego roku w 11. Bazie Lotniczej w Bejy.
W ślad za Lizboną poszedł Budapeszt, który w listopadzie 2020 roku postanowił kupić dwa egzemplarze, a we wrześniu tego roku odebrał pierwszy z nich. Jest to zarazem pierwszy egzemplarz wyposażony w przedział intensywnej opieki medycznej w konfiguracji roll-on/roll-off, dzięki któremu samolot będzie nadzwyczaj dobrze przystosowany do wykonywania zadań ewakuacji medycznej i HA/DR (pomocy humanitarnej).
W 2022 roku Embraer podpisał list intencyjny z węgierskim przedsiębiorstwem Aeroplex dotyczący stworzenia w tej firmie zaplecza serwisowego dla węgierskich samolotów. Po odpowiednim wyposażeniu i przeszkoleniu personelu, Aeroplex ma się stać autoryzowanym centrum serwisowym Embraera.
W grudniu ubiegłego roku czeska ministerka obrony Jana Černochová zapowiedziała podpisanie umowy na zakup dwóch C-390 z terminem dostaw w latach 2025-2026. Impulsem stała się ewakuacja z Afganistanu, która uświadomiła Czechom konieczność posiadania takich samolotów, uzupełnianych przez obecnie używane C-295. Černochová podkreśliła, że czeski koncern Aero Vodochody już teraz produkuje niektóre podzespoły dla C-390, a dla jej resortu istotną kwestią jest angażowanie rodzimego przemysłu.
Wreszcie podczas targów Farnborough International Airshow w lipcu tego roku ogłoszono fuzję zamówień planowanych przez Holandię i Austrię. Holenderskie wojska lotnicze postawiły na brazylijską konstrukcję już w czerwcu 2022 roku. Zamówienie dotyczyło pięciu C-390 w miejsce dotychczas używanych czterech C-130H ze względu na przewidywane większe zapotrzebowanie. Dostawy miały ruszyć w połowie 2026 roku. We wrześniu następnego roku Austria wybrała C-390 dla zastąpienia trzech eksbrytyjskich C-130K. Ministerka obrony Klaudia Tanner zapowiedziała, że dostawy czterech C-390 dla Österreichische Luftstreitkräfte ruszą w roku 2026 lub 2027.
Wszystkie dziewięć maszyn powstanie w identycznej konfiguracji, co pozwoli obniżyć koszty. Szkolenie, zaplecze logistyczne czy dalszy rozwój konstrukcji – wszystko to ma być do pewnego stopnia wspólne i otwarte na przyszłych europejskich użytkowników. Niewykluczone, że Czesi zechcą dołączyć do holendersko-austriackiego przedsięwzięcia.
Pierwszym klientem eksportowym spoza Europy została Korea Południowa. Kontrakt wart 710 miliardów wonów (2,05 miliarda złotych po obecnym kursie) obejmuje dostawę niesprecyzowanej liczby KC-390 wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym. Według południowokoreańskich mediów realizacja dostaw – obejmujących trzy samoloty – ma zakończyć się już w roku 2026. Żeby zwiększyć szanse w koreańskim konkursie, Embraer podpisał szereg umów o współpracy z kilkoma południowokoreańskimi partnerami. Przedsiębiorstwa takie jak ASTG, EM Korea czy Kencoa Aerospace mają być zaangażowane w produkcję określonych elementów KC-390.
Airwolfhound, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS