A A+ A++

Śląsk Wrocław odpadł w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji. Zespół prowadzony przez Jacka Magierę przegrał 3:4 w dwumeczu ze szwajcarskim St. Gallen. Po pierwszym meczu rywale mieli dwubramkową zaliczkę, ale po pierwszej połowie meczu rewanżowego było 3:1 dla Śląska. Wicemistrzowie Polski byli blisko awansu, ale zwycięskiego gola w 18. minucie doliczonego czasu gry strzelił Willem Geubbels z rzutu karnego. Śląsk kończył mecz w ósemkę, a w samej końcówce z boiska wyleciał Arnau Ortiz za rzekomą próbę wymuszenia rzutu karnego.

Zobacz wideo Probierz o przyszłości Szczęsnego. “Jak każdy z zawodników”

“Śląsk gra w ośmiu przeciwko dwunastu” – pisał na portalu X minister sportu Sławomir Nitras w odniesieniu do kontrowersyjnych decyzji sędziego, którym był Duje Strukan z Chorwacji. – Byłem po meczu z jednym z chłopców, który płakał. Powiedziałem sędziemu, żeby pokazał co nabroił. Zatrzasnął drzwi z asystentem. Pokazał, że sam nie panował nad tym, co się działo – mówił Magiera na pomeczowej konferencji prasowej. W trakcie meczu doszło też do innego skandalicznego zachowania.

Rasistowski skandal we Wrocławiu. “Bramkarz do tej pory jest załamany”

Chodzi o sytuację z początku drugiej połowy spotkania. Wówczas Lawrence Ati-Zigi, bramkarz St. Gallen podszedł do band reklamowych, by wdać się w dyskusję z jednym z kibiców. Mecz został na kilka minut przerwany w związku z rasistowskimi obelgami, które były rzucane w kierunku bramkarza. “Dyskusja była na tyle żywiołowa, że mężczyznę w białej koszulce wrocławskiego klubu musieli uspokajać fotografowie, a nawet piłkarze gospodarzy” – pisał Jakub Seweryn ze Sport.pl.

Na to zachowanie kibiców Śląska zareagował trener St. Gallen na pomeczowej konferencji prasowej. – Nasz bramkarz siedzi w szatni i do tej pory jest załamany, ja jako trener i my jako cały nasz klub jesteśmy przeciwko rasizmowi. Nie ma zgody na takie zachowanie kibiców. Nie było to przesadzone zachowanie ze strony naszego bramkarza – mówił Enrico Maassen (cytat za: Karol Bugajski na X).

Z komentarzy i relacji kibiców wynika, że Ati-Zigi miał prowokować kibiców Śląska w trakcie meczu, a zwłaszcza tych, którzy znajdowali się w sektorze dziecięcym. “Bardzo był załamany gdy na końcu prowokował” – czytamy.

“Bramkarz był rasistowsko obrażany przez kibiców gospodarzy we Wrocławiu. Trudno było go uspokoić nawet po meczu. Bardzo dramatyczny mecz był przyćmiony przez nieprzyjemne sceny i małpie odgłosy. To był wieczór w cieniu skandalu rasistowskiego” – pisał dziennik “St. Galler Tagblatt”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowa razem z organizacjami pozarządowymi
Następny artykułWybuch gazu w jednym z mieszkań przy ul. Bony. „Poszkodowany sam zbiegł na dół, konieczna była reanimacja”