We Wrocławiu najwięcej mówi się o decyzjach sędziego Duje Strukana. Arbiter podjął wiele kontrowersyjnych decyzji – głównie w końcówce spotkania. Prezes Śląska Wrocław Patryk Załęczny już teraz zapowiedział, że prowadzony przez niego klub będzie składał oficjalny protest.
To zdjęcie zrobiło na Szwajcarach wrażenie. Chodzi o mecz ze Śląskiem
Powodów do rozgoryczenia jest naprawdę dużo. Pod koniec spotkania wydawało się, że do wyłonienia zwycięzcy będzie potrzebna dogrywka. Śląsk wygrywał 3:1, ale grał coraz gorzej i nie mógł przebić się pod bramkę FC Sankt Gallen. I wtedy Aleks Petkow wywalczył karnego. Problem w tym, że po analizie VAR sędzia uznał, że symulował i dał mu drugą żółtą kartkę. Petkow wyleciał z boiska, a sytuacja Śląska zrobiła się bardzo trudna.
A to nie był koniec kontrowersyjnych decyzji. Piłkarze Śląska do końca meczu dostali jeszcze dwie czerwone kartki – w tym kolejną za symulowanie w polu karnym – oraz stracili gola z powtórzonego rzutu karnego. To wszystko sprawiło, że doliczone przez arbitra 12 minut wydłużyło się do niemal 30.
I właśnie zdjęcie pokazujące sytuację w końcówce spotkania opublikował na Twitterze profil Swiss Football Data.
“Kończmy ten sezon. Najlepszy mecz już się wydarzył. Nie ma nic podobnego do eliminacji” – podsumował fotografię, na której widać wynik, trzy czerwone kartki i 26. minutę czasu doliczonego.
“Żeby było jasne, FC Sankt Gallen miało niesamowicie dużo szczęścia w tym meczu. Szczególnie że anulowanie karnego i czerwona kartka kompletnie zmieniły obraz gry” – dodał profil w komentarzu. Łącznie wpis wyświetlono blisko 200 tysięcy razy.
Śląsk Wrocław ma niewiele czasu na to, żeby podnieść się po porażce z FC Sankt Gallen. Już w najbliższą niedzielę o godzinie 14:45 wrocławianie zagrają u siebie z Koroną Kielce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS