Zapoczątkowana przez Rosję wojna w Ukrainie przyczyniła się do renesansu artylerii w wojskach lądowych wielu państw Europy. Jak to ujął profesor Albert Stahel z uniwersytetu w Zurychu, „cyberwojna to początek wojny, ale po niej następuje ostrzał artyleryjski”. Nie inaczej jest w Szwajcarii, która wkracza w finalną fazę wyboru nowej haubicy samobieżnej kalibru 155 milimetrów, mającej zastąpić leciwe M109 (na zdjęciu).
Projekt Artillerie Wirkplattform und Wirkmittel 2026 (artyleryjska platforma i środek oddziaływania) został zainicjowany już w roku 2017, a właściwa faza przetargu ruszyła dwa lata później. Głównym celem jest zwiększenie zdolności rażenia przeciwnika ogniem pośrednim na średnich dystansach poprzez zwiększenie celności i zasięgu ognia, a także mobilności systemów.
11 sierpnia szwajcarskie ministerstwo obrony ogłosiło krótką listę kandydatów. Wybór rozstrzygnie się między brytyjsko-szwedzkim Archerem a niemieckim RCH 155 AGM. Na pierwszy rzut oka widać, że w ramach zwiększania mobilności Szwajcarzy postawili na platformy kołowe. Jednocześnie nie są to relatywnie proste strzelające ciężarówki, ale zaawansowane systemy. Zauważmy przy tym, że Kraus Maffei-Wegmann oferuje posadzenie RCH 155 na podwoziu nie Boxera, ale szwajcarskiej Piranhi.
—REKLAMA—
Jetzt macht auch dieses Modell Sinn. pic.twitter.com/Zla4tpkBZB
— Kein Mensch Kein Tier (@KampfmitKette) August 11, 2022
Testy porównawcze obu systemów mają rozpocząć się w przyszłym roku i potrwać do końca roku 2024. Mają być prowadzone na terenie Szwajcarii i za granicą. Realizowany w ramach programu modernizacji wojsk lądowych Aremeebotschaft 2026 (dyspozycja wojsk lądowych) przetarg ma zostać rozstrzygnięty do roku 2026. Berno nie ujawnia, ile haubic chce kupić ani jaki jest budżet programu. Z pewnością jednak w bieżącej dekadzie będzie to drugi najkosztowniejszy – po zakupie samolotów bojowych F-35A – program modernizacyjny szwajcarskich sił zbrojnych.
Oprócz pozyskania haubic program obejmuje jeszcze cztery standardowe w takich przypadkach moduły. Są nimi integracja systemów dowodzenia i kierowania ogniem artylerii, integracja systemów łączności, organizacja systemu szkolenia (obejmującego również symulatory) i wreszcie stworzenie zaplecza logistycznego. Nazwa projektu obejmująca środki oddziaływania sugeruje, że wraz z haubicami pozyskana ma zostać nowoczesna amunicja. śmiało można obstawiać amunicję precyzyjną, aczkolwiek szwajcarski resort obrony milczy na ten temat.
Szwajcarska artyleria
Podstawę szwajcarskiej artylerii tworzą haubice samobieżne M109. Od chwili pierwszego kontraktu z roku 1968 konfederacja zakupiła kilka ich transzy liczących łącznie blisko 600 sztuk w wersjach bazowej (PzHb 79) i M109A1 (PzHb 88). W roku 1995 ruszył program modernizacji 348 haubic do standardu M109 KAWEST (Kampfwertsteigerung). Modernizacja objęła zastosowanie nowej haubicy z lufą o długości 47 kalibrów i komorą nabojową o objętości 23 litrów, dzięki czemu uzyskano wzrost donośności do 36 kilometrów przy strzelaniu zwykłymi pociskami i 40 kilometrów przy użyciu pocisków o zwiększonym zasięgu.
Oprócz tego wprowadzono inercyjny system nawigacji, zwiększono zapas przewożonej amunicji i zmniejszono załogi z ośmiu do sześciu żołnierzy. Dzięki zmianom w systemie podawania amunicji udało się osiągnąć szybkostrzelność krótkotrwałą trzech pocisków w czasie 15 sekund i szybkostrzelność stałą 2–3 pocisków na minutę. Tak zmodernizowane haubice otrzymały oznaczenia PzHb 79/95 i PzHb 88/95.
Czas jednak biegnie nieubłaganie i kolejne programy modernizacyjne miały na celu nie zwiększenie zdolności, ale utrzymanie M109 w stanie zdatności do eksploatacji. Oddają to zresztą nazwy. W roku 2012 ruszył program Werterhaltungsprogramm (WE, program utrzymania wartości), a w ubiegłym roku – Nutzungsverlängerung (NUV, przedłużenie eksploatacji), dzięki któremu M109 mają pozostać w służbie do roku 2030. Mimo wykruszania się zasobów oraz sprzedaży części pojazdów Chile i Zjednoczonym Emiratom Arabskim szwajcarskie wojska lądowe mają w służbie 133 haubice samobieżne kalibru 155 milimetrów, więcej niż Niemcy.
Uzupełnieniem kołowych haubic mają być samobieżne moździerze Cobra kalibru 120 milimetrów na podwoziu transporterów opancerzonych Piranha V. Do służby pod oznaczeniem Mörser 16 ma wejść trzydzieści sześć tych wozów.
Zobacz też: Nowy Constant Phoenix wreszcie lata
Hp.Baumeler, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS