W piątek, 29 listopada, przed północą służby ratunkowe zostały wezwane do Staniszcz Małych, gdzie na drodze wojewódzkiej samochód wyleciał z drogi. Jadący od strony Ozimka kierowca bmw najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wypadł z jezdni na zakręcie nieopodal nieczynnego młyna. Rozpędzone auto połamało znaki drogowe, skosiło kilka drzew i utknęło pomiędzy drzewami kilkanaście metrów od drogi.
Strażacy ze Staniszcz Małych, Kolonowskiego i Strzelec musieli przede wszystkim wydobyć kierowcę z wozu i donieść do karetki pogotowia. Jak poinformował nas dowódca zmiany, st. kpt. Sławomir Wasik, mężczyzna był nieprzytomny, ale zachował funkcje życiowe. Poszkodowany miał około 40 lat i poruszał się autem z numerem rejestracyjnym z powiatu krapkowickiego. W aucie był fotelik dziecięcy i rowerek w bagażniku, strażacy przeszukiwali więc las, aby sprawdzić, czy nie było więcej poszkodowanych. Nikogo nie znaleziono.
Nieprzytomnego kierowcę zabrała karetka, a policjanci w asyście ochotniczej straży pożarnej zbadali miejsce wypadku. Prowadzone jest postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia.
MM
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS