Elizabeth Michalski w rozmowie z “The Sault News” przyznała, że wyznaczyła sobie za cel odnalezienie wszystkich członków swojej dużej rodziny. Razem z czwórką młodszego rodzeństwa była wychowana przez ojca, którego zostawiła żona dla innego mężczyzny. Z nowym mężem doczekała się kolejnej czwórki dzieci i to właśnie ich 57-latka szukała.
Odnalezienie rodzeństwa stało się nadrzędnym celem Amerykanki. Po raz pierwszy zdecydowała się na to przeszło 20 lat temu, po ostatniej rozmowie z jej matką. Kobieta trafiła do szpitala po rozległym zawale serca i powierzyła najstarszej córce misję odnalezienia wszystkich członków rodziny rozproszonych po USA. Ostatnią osobą poszukiwaną pozostaje Gilbert – Michalski nawet nie wie, czy jej brat żyje.
W ostatnich latach Amerykance udało się odnaleźć praktycznie wszystkich poza wspomnianym Gilbertem. Dostała od matki cenne wskazówki: otrzymała od niej album ze zdjęciami, płytami oraz pamiątkami z narodzin chłopca w szpitalu w Lansing. Kobieta ma także bransoletkę ze szpitala i akt urodzenia brata wraz z odciskami jego małych stóp. Obecnie Gilbert Leroy Fournier ma 46 lat.
“Gilbert jest jedynym z mojego rodzeństwa, którego nie udało mi się do tej pory odnaleźć. To dla mnie bardzo ważne. Czuję, jakby brakowało części mnie samej. Gdy się widzieliśmy, miał dwa latka, kręcone włosy i był wysoki, jak na swój wzrost. I to wszystko, co o nim mogę powiedzieć” – powiedziała Michalski na łamach “The Sault News”.
Ze swojego dzieciństwa Elizabeth Michalski pamięta również, że życie pod jednym dachem z matką było bardzo trudne. Kobieta cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową i nadużywała alkoholu i narkotyków. Teraz czeka na ślad, który zaprowadzi ją do zaginionego brata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS