A A+ A++

Stołeczny ratusz ogłosił plany przekształcenia dwóch miejskich szpitali w spółki prawa handlowego oraz połączenie kolejnych dwóch w jeden podmiot. Powodem są kłopoty finansowe placówek. Miasto twierdzi, że nie może ich dokapitalizować ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2019 roku.

Obecnie Warszawa jest podmiotem tworzącym lub właścicielem 10 miejskich szpitali, w których znajduje się ponad trzy tysiące łóżek dla pacjentów. W latach 2010-2017 pięć miejskich szpitali funkcjonujących w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SPZOZ) zostało przekształconych w spółki prawa handlowego: Szpital Solec, Centrum Medyczne Żelazna, Szpital Praski p.w. Przemienienia Pańskiego, Szpital Grochowski oraz Szpital Czerniakowski. Pozostałe pięć miejskich placówek nadal działa jako SPZOZ-y, w tym: Szpital Bielański, Szpital Wolski, Warszawski Szpital dla Dzieci, Szpital Specjalistyczny im. Św. Rodziny oraz Szpital Specjalistyczny “Inflancka”.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 listopada 2019 roku uznał, że pokrywanie strat placówek działających w formule SPZOZ-ów jest niekonstytucyjne. Jak zaznaczyła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska, wyrok jest niekorzystny dla wszystkich szpitali funkcjonujących w ten sposób, ale obecnie jest to szczególnie istotne w przypadku trzech stołecznych placówek: Szpitala Wolskiego, Warszawskiego Szpitala dla Dzieci, Szpitala Specjalistycznego “Inflancka”, które są na minusie. Wymienione szpitale nie są w stanie pokryć strat we własnym zakresie.

– Wycena świadczeń nie zmieniła się w zasadzie od siedmiu lat. Szpitale mają coraz większe problemy finansowe. Do czerwca tego roku mogliśmy jako organ tworzący pokrywać straty netto szpitali. Od czerwca nie możemy tego robić. Jeżeli wyłożymy na to wycenę świadczeń Narodowego Funduszu Zdrowia, to jest najprostsza droga do katastrofy – powiedziała TVN24 Renata Kaznowska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Wiceprezydent o przekształceniach

Wiceprezydent stolicy podkreśliła, że niebawem szpitale utracą płynność, a to oznacza brak środków na pensje, zakup leków czy rachunki za energię elektryczną. – Od 2019 roku, mając taki wyrok Trybunału Konstytucyjnego, nie zrobiono nic, aby zmienić przepisy i pomóc tym szpitalom – zaznaczyła.

Renata Kaznowska przekazała, że ze względu na sytuację podjęto decyzję o przekształceniu części SPZOZ-ów w spółki prawa handlowego. Formułę działania zmienią Warszawski Szpital dla Dzieci oraz Szpital Wolski. – Dzisiaj, jeszcze jako właściciel, możemy dokapitalizować spółki. Przekształcamy je po to, aby je ratować. Robimy wyjątek, jeśli chodzi o Szpital Bielański i szpital przy ulicy Inflanckiej. Te dwie placówki łączymy w formule SPZOZ-ów, które będą w niej działać przynajmniej jeszcze przez rok. Łączymy je po to, aby szpital przy Inflanckiej, który jest ginekologiczno-położniczy, mógł się rozwijać. Chcemy tam stworzyć Warszawski Instytut Zdrowia Kobiet – powiedziała Kaznowska. Przekazała również, że połączenie obu placówek zaplanowano w styczniu przyszłego roku.

Według ratusza Warszawski Instytut Zdrowia Kobiet “ma wykroczyć poza ramy klasycznie pojmowanej ginekologii i objąć kobiety wielospecjalistyczną opieką na światowym poziomie, ale przede wszystkim stać się platformą do budowania świadomości zdrowia współczesnej kobiety”.

Dyrektorzy o zadłużeniu

Podczas środowego spotkania z dziennikarzami Renacie Kaznowskiej towarzyszyły władze szpitali, których dotyczą planowane zmiany. Straty netto Szpitala Wolskiego wynoszą 3,2 miliona złotych. – W tej chwili szpital nie ma możliwości dalszego funkcjonowania. Do tej pory pomagało nam miasto, teraz tego nie może. Ponad 99 procent naszych dochodów to jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie mamy możliwości pozyskiwania funduszy ze źródeł zewnętrznych – powiedział dyrektor Szpitala Wolskiego Robert Mazur. – To przekształcenie jest jedynym wyjściem, żeby zabezpieczyć działalność szpitala – dodał.

– Przyczyną ciężkiej sytuacji finansowej szpitala pediatrycznego jest decyzja Ministerstwa Zdrowia o tym, że w czasie pandemii został nam odebrany ryczałtowy system finansowania. Wprowadzając finansowanie za faktycznie wykonane usługi. Sama idea była słuszna. Natomiast w roku pandemii było zdecydowanie mniej pacjentów. Dużo mniej urazów, ograniczenie świadczeń rehabilitacyjnych. To wpłynęło na taką sytuację finansową szpitala – przekazała dyrektor szpitala dziecięcego przy Kopernika Izabela Marcewicz-Jendrys. Nadmieniła też, że w tym roku strata szpitala osiągnęła nieco ponad 900 tysięcy złotych.

Autor:dg/b

tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMichałowo. Dzieci migrantów odesłane na granice. “Oni mówią o tym, że jest to nieludzki ping pong”
Następny artykułSłużby wojewody kontrolują SOR-y w dwóch szpitalach