A A+ A++

W placówkach medycznych na podwyżki dla pracowników etatowych może i wystarczy. Zabraknie dla medyków zatrudnionych na kontraktach, bo rząd przekazuje szpitalom zbyt niskie kwoty na podwyżki, które zapewnił przepisami.

W systemie ochrony zdrowia trwa letnie pobudzenie spowodowane podwyżkami, które od lipca zapewnił pracownikom szpitali rząd, ale teraz okazuje się, że nie zagwarantował na to pieniędzy. Część dyrektorów podpisuje właśnie aneksy do umów z NFZ na świadczenia rozliczane ryczałtem i odrębnie kontraktowane. Inni zwlekają, bo wyliczyli, że propozycje resortu zdrowia są niekorzystne. 

-Nie wiem, jak resort zdrowia wyliczył, ile szpitale potrzebują na podwyżki, ale to, co NFZ z jego ramienia proponuje, to stanowczo za mało. W wielu szpitalach zabraknie pieniędzy na podwyżki dla osób zatrudnionych na kontraktach. Dyrektorzy szpitali wypłacą je głównie pracownikom etatowym- mówi Bernardeta Skóbel, radca prawny i ekspert ds. ochrony zdrowia Związku Powiatów Polskich. 

Ponad 600 tyś. zł brakujących pieniędzy

W poszczególnych szpitalach będzie brakowało od kilkudziesięciu tysięcy do miliona złotych. 

– Niektórzy menadżerowie z naszego związku wstrzymali się z podpisywaniem umów. Będą się rozliczać na starych zasadach. Trwają rozmowy. Przedstawiliśmy dyrektorowi śląskiego NFZ konkretne wyliczenia czekamy – wskazuje Władysława Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego. Podaje przykład małego szpitala ze związku, w którym miesięcznie zabraknie 186 tys. zł na wypłatę podwyżek. Innemu, większemu, będzie brakować prawie 600 tys. miesięcznie. Alarmuje, że szpitale będą się zadłużać.

Nowy mechanizm wyliczania wynagrodzeń okazuje się być niekorzystny dla placówek medycznych. Z jednej strony menadżerowie szpitali postulowali o to, aby nie były to pieniądze znaczone, przekazywane przez NFZ w odniesieniu do konkretnego numeru PESEL. Na to minister zdrowia przystał  i Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji  (AOTMiT), wyliczyła, ile powinna wzrosnąć wycena poszczególnych procedur medycznych, aby z tego były pieniądze na podwyżki. Szpitale dostały zatem aneksy do umów z podwyższonymi wycenami procedur medycznych. 

Znikają wszystkie dodatki

Z drugiej strony okazało się, że ten mechanizm powoduje, że znikają wszystkie dodatki  do wynagrodzenia, jakie w ostatnich latach stopniowo rząd przyznawał personelowi medycznemu. Chodzi m.in. o tzw. zembalowe, comiesięczny dodatek przyznany kilka lat temu pielęgniarkom.

Przypomnijmy, że od 11 lipca 2022r. szpitale są zobowiązane, mocą noweli ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, podwyższyć minimalne pensje średnio o 28 proc. Niektórym pielęgniarkom nawet i o 40 proc. Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia obowiązuje już od lipca 2021 r., ale dotychczas NFZ przekazywał pieniądze znaczone, na każdego pracownika. Przepisy zawierają tabelkę, która wskazuje, ile konkretnie zasadniczego wynagrodzenia powinien mieć lekarz specjalista, pielęgniarka z wyższym wykształceniem czy fizjoterapeuta. Tylko, że odnosi się do tych pracujących na etaty. W stosunku zaś do pozostałych pracowników niemedycznych, a także tych pracujących na kontrakty, ustawa wskazuje, że powinni otrzymać oni podwyżkę proporcjonalną do etatowych. Zaś ta średnio wynosi 30 proc. 

Pokutuje brak restrukturyzacji

Niemniej część samorządowców uważa, że są podmioty, które nie będą stratne na nowych rozwiązaniach.

– Stracą na pewno te, w których jest nadzatrudnienie. A jest na wielu oddziałach nadmiar personelu. Niektóre szpitale się nie zrestrukturyzowały i stracą na tym teraz – wskazuje Marek Wójcik, ekspert ds. ochrony zdrowia Związku Miast Polskich.

Czasy kryzysu, szalejącej inflacji, galopujących podwyżek być może będą skłaniać niektórych zarządzających do refleksji nad tym, czy powinni zatrudniać dodatkową kadrę. 

Polecamy także:

Kwoty podwyżek dla medyków nadal nieznane

90 proc. szpitali nie zgłasza problemów – mówi minister zdrowia o finansowaniu podwyżek

Medycy rozbiją bank, czy odejdą ze szpitali?

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Szpital z pustej kasy musi zapewnić podwyżki. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziś smoczy piknik w parku Dąbie
Następny artykułPostpandemiczne wakacje. Defibrylacja umysłu