Sytuacji starachowickiego szpitala było poświęcone przedświąteczne spotkanie pełniącej obowiązki dyrektora Powiatowego Zakładu Opieki zdrowotnej Jolanty Kręckiej z lokalnymi mediami.
– Największa i najważniejsza rzecz to jest taka, że od 1 kwietnia ruszył szpital i działa z pełną parą. Pracują wszystkie oddziały. Dziękuję wszystkim pracownikom szpitala za walkę z czasem, aby przywrócić przebudowane oddziały covidowe do stanu pierwotnego. Działa także ZOL, oddział medycyny paliatywnej, poradnie, rehabilitacja – mówiła Kręcka.
Jako druga sprawa, poruszony został temat budynku Polsko-Amerykańskich Klinik Serca. Dyrektor Kręcka przypomniała historię sprzedaży obiektu, a także nawiązała do bieżącej sytuacji, czyli chęci zakupu nieruchomości przez powiat.
– Przychodząc tutaj w styczniu miałam informację taką, że władze samorządowe czy to powiat czy to miasto mają pieniądze na kupno PAKS-u. Niestety okazało się, że ich nie ma. Najpierw miały być pieniądze od wojewody. Wojewoda – nie. Miały być pieniądze z „Nowego Ładu” – w „Nowym Ładzie” to jest nieprzewidziane. Projekt o pieniądze rządowe, też odrzucony. W końcu władze samorządowe zadecydowały, że będzie to inwestycja na zasadzie dzierżawy na 10 lat. Przeanalizowałyśmy z główną księgową koszty dzierżawy. Zdecydowanie ekonomicznej nam się opłaca kupić ten budynek za kredyt bankowy z BGK w wysokości 11 milionów złotych. Trwają negocjacje dotyczące oprocentowania. Kwestia dzierżawy, to niepewna przyszłość, bo nie wiadomo, jaka będzie sytuacja i czy wydzierżawiający się nie rozmyśli – wyjaśniała Kręcka.
Z informacji przekazanej przez p.o, dyrektora wynika, że szpital jest dobrej kondycji finansowej, o czym świadczy możliwość uzyskania przez placówkę kredytu bez poręczenia. By nie wchodzić w dodatkowe koszty, plan na budynek po PAKS, to utworzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego na 60 łóżek.
– Mamy tak starzejące się społeczeństwo, że nasz szpital jest w wielu momentach szpitalem geriatrycznym. Żeby mieć wolne łóżka dla pacjentów, którzy przychodzą na „ostro”, żeby móc diagnozować, to my często musimy mieć wolne miejsca właśnie np. w ZOL, żeby pacjenci, którzy już nie wymagają leczenia szpitalnego, ale jednak nie nadają się jeszcze do pobytu w domu, żeby tych pacjentów móc umieszczać w ZOL. Największym problemem dla nas jest wypisanie starszego pacjenta ze szpitala – powiedziała Jolanta Kręcka.
Reklama
W 2021 roku szpital miał 195 milionów złotych przychodów. W tym jest sporo pieniędzy, które poszły na dodatki covidowe. Blisko 50 milionów złotych.
– W 2019 roku koszt wynagrodzeń całego szpitala nie przekraczał 60%. Jak dla służby zdrowia, to była sytuacja rewelacyjna. Natomiast w 2021, to był koszt na wysokości 77%. Dla mnie, jako dla dyrektora zapala się czerwone światełko, że coś nie rośnie równolegle i nad tym trzeba pracować – mówiła dyrektor Kręcka i dodała, że po okresie covidowym roszczenia pracowników rosną w górę w tempie astronomicznym i wyważenie między kontraktem a wynagrodzeniami jest dużym wyzwaniem dla przyszłego dyrektora.
Na koniec Jolanta Kręcka zwróciła uwagę, że szpital ma dobry start w przyszłość.
– Mimo, że covid zrobił duże spustoszenie w tym szpitalu, równie pod względem fizycznym, a u załogi w psychicznym, to był to okres dla lecznicy, kiedy pozyskano dużo środków zewnętrznych. Szpital otrzymał ponad 80 mln zł. Jest nowy tomograf, urządzenia do USG, jest dobry sprzęt w poradniach specjalistycznych. Dawno nie widziałam tak dobrze wyposażonego szpitala. Są złożone kolejne wnioski do ministerstwa na kolejne 30 mln zł – mówiła Jolanta Kręcka.
Dyrektor Kręcka napisała list do Jurka Owsiaka z prośbą o doposażenie oddziału neonatologicznego, aby mógł wejść w leczenie dzieci chorych.
– Do tej pory szpital leczył zdrowe noworodki. Natomiast dzieci z niskim Apgarem i z problemami zdrowotnymi kierowaliśmy od ośrodków wyższego rzędu i mamy ambicje, żeby szpital zaczął leczyć – dodała Kręcka.
Zobacz VIDEO [kliknij].
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS