A A+ A++

Wczorajsza nadzwyczajna sesja Rady Miasta Rybnika została zorganizowana tylko z tego powodu, by wyjaśnić w końcu, dlaczego spółka Komunikacja Miejska zdecydowała się na zakup dwukrotnie droższej działki (pod nową zajezdnię autobusową) od tej, jaką proponowała firma Transgór. Wieloletni rybnicki przewoźnik zaproponował bowiem za 3 ha niecałe 10 mln złotych. Miasto zdecydowało się jednak wydać więcej pieniędzy za mniejszy teren (około 1,5 ha), który kosztował dwa razy tyle >>Transgór chciał sprzedać 3 ha zajezdni za niecałe 10 mln zł. Miasto wybrało mniejszą działkę za dwa razy tyle<<

Sesja zaczęła się normalnie, jak można tak to ująć. Byli radni, prezydent Piotr Kuczera wraz z wiceprezydentem Januszem Koperem, a także prezesem Komunikacji Miejskiej – Łukaszem Kosobuckim. Stawił się też Robert Kaliński, prezes Transgóru wraz ze swoim radcą prawnym. Wraz z upływem czasu zaczęły się jednak dziać rzeczy budzące niesmak wśród opozycyjnych rajców.

Zobacz także

Prezes podał kwoty netto za działki, radni przypomnieli, by liczyć w brutto

Jako pierwszy głos zabrał Łukasz Kosobucki, prezes Komunikacji Miejskiej. Postanowił porównać w krótkiej prezentacji działki na Brzezińskiej (tańsza opcja) i Lipowej (droższa). Według tego, co zaprezentował, teren Transgóru ma 2,9 ha, a na Lipowej – 2 ha. Pierwszym argumentem przemawiającym za działką w Wielopolu przemawiał niewykorzystany teren, za który spółka będzie płacić podatek. Jak tłumaczył Kosobucki, Komunikacja Miejska nie potrzebuje tak dużego terenu, jaki oferował Transgór. Co ciekawe, przy omawianiu cen za działki, posłużył się kwotami netto. To wywołało zdziwienie wśród radnych, którzy szybko doliczyli sobie do nich ceny brutto i wypomnieli je na sali:

Prezes spółki zwrócił następnie uwagę na utwardzenie nawierzchni. Oznajmił, że teren na Brzezińskiej składa się w 100% z masy bitumicznej, która jest łatana. Z kolei na Lipowej połowa terenu to kostka prefabrykowana. Reszta wysypana jest tłuczniem.

Teren na ul. Brzezieńskiej jest w średnim stanie technicznym (co wynika z licznych napraw), na ul. Lipowej nawierzchnia jest w stanie bardzo dobrym. Masa bitumiczna wymaga droższej niż kostka prefabrykowania technologii naprawy oraz jest podatniejsza na obciążenia ruchem. Ponadto wszelkie remonty i budowa infrastruktury podziemnej są trudne przy pokryciu masą bitumiczną. Powierzchnia rozszczelniona na ul. Lipowej powoduje lepsze zagospodarowanie wód deszczowych – tłumaczył prezes KM.

Łukasz Kosobucki przedstawił następnie dochody z najmu. Według operatów szacunkowych, wykonanych przez niezależnego rzeczoznawcę, Brzezińska generowałaby około 1,3 mln zł efektywnego dochodu rocznie. Z kolei Lipowa – 1,9 mln zł.

Ponadto na ul. Lipowej są obecni najemcy. Dwóch najemców świadczy usługi przewozów na terenie Rybnika, z którymi miasto zawarło kontrakt dziesięcioletni – dodaje.

Radni śmiali się z samych „plusów” Lipowej

Łukasz Kosobucki stwierdził następnie, że na Lipowej da się ładować autobusy elektryczne, ale nie ma planów eksploatacji pojazdów zasilanych CNG. Jeżeli nawet, to wg niego nie opłaca się na zajezdni budować stacji, skoro jedna ma działać na Brzezińskiej.

Jeżeli chodzi o zaplecze socjalne i biurowe, zdaniem prezesa KM teren Transgóru ma za dużo takich powierzchni, co może generować dodatkowe koszty. Chwalił Lipową, gdzie ma być o wiele większy standard.

Teren na Brzezińskiej to nieruchomość z nieuporządkowanym ruchem autobusów. W tym miejscu klient komercyjny musi przejechać całą zajezdnię. Działa przy Lipowej ma szeroki ciąg komunikacyjny, mogą tam parkować autobusy 12 i 18-metrowe. Jest możliwość manewrowania – wymieniał.

Prezes KM ani słowem jednak nie wspomniał o utrudnieniach w ruchu, jakie mogą pojawić się przy powstaniu zajezdni na wąskiej Lipowej, a to istotny argument przeciw, który wybrzmiał w naszym poprzednim artykule. Zamiast tego skupił się na atrakcyjności lokalizacji. Jego zdaniem ten walor jest porównywalny do obu miejsc, ale w kontekście tankowania wodoru, Lipowa znów ma przewagę.

Na koniec pozostała kwestia standardów. Zdaniem Łukasza Kosobuckiego, Brzezińska reprezentuje lata 70. ubiegłego wieku, a Lipowa – lata 2018/2022.

Różnica dekad jest zauważalna. Jeżeli chodzi od dostosowanie standardu Brzezińskiej, musielibyśmy cały czas inwestować. Standard lipowej jest wystarczający i nowoczesny. Nie ma co dyskutować z faktami, potrzebami spółki, kosztami. To kryteria o charakterze obiektywnym, popartymi operatami wykonanymi przez niezależnego rzeczoznawcę – stwierdził.

Zaznaczył też, że przy Brzezińskiej nie da się serwisować nowoczesnych autobusów przegubowych, ponieważ nie można korzystać tam z podnośników i podestów.

Ciekawość opozycyjnych radnych wywołał jeden ze slajdów, prezentujący w zasadzie same plusy Lipowej. Sugerowali, że plansza powstała pod tezy głoszone przez prezesa spółki.

Ten na samym końcu wydał oświadczenie. W skrócie, prezes KM podsumował swoją prezentację i zapewnił, że wszystkie analizy zostały wykonane rzetelne. Następnie wraz z prezydentem Kuczerą i jego zastępcą – Januszem Koperem… wyszli bez słowa z sali.

Czytaj kolejne strony:

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGościem Radia ZW była asp.sztab. Katarzyna Grela z KPP w Wieluniu
Następny artykułQAnon members in Japan sentenced for breaking into Covid vaccination centers