Jak poinformowało internetowe wydanie brytyjskiego “The Sun”, do podobnej sytuacji doszło na lotnisku w Palmie na Majorce. Daniel, jeden z pasażerów Ryanaira, udał się do wyznaczonej bramki i usłyszał, że jego walizka przekracza dopuszczalne wymiary bagażu podręcznego. W związku z tym musiałby uiścić dodatkową opłatę w wysokości 70 euro, czyli około 300 zł.
Pasażer zniszczył walizkę na lotnisku
Daniel zauważył, że opłata za nadbagaż kosztowałaby go więcej, niż zapłacił za bilety lotnicze. Nie zamierzał wydawać takiej sumy, dlatego zdecydował się na inne rozwiązanie. Na materiałach, które trafiły do mediów, widzimy, jak mężczyzna rozpoczyna drastyczną przemianę swojej walizki. Podczas gdy jego towarzysze podróże trzymali za bagaż, ten przystąpił do wyrwania wszystkich czterech kółek.
Wyobraźcie sobie, że po tym wszystkim wciąż nie pasuje
– żartował jeden z kolegów Daniela.
Desperackiej akcji przyglądali się zaskoczeni pracownicy lotniska oraz pozostali podróżni. Gdy po wszystkim walizka bez problemu zmieściła się w koszu wymiarowym, na miejscu rozległy się okrzyki i gromkie brawa. Daniel mógł odetchnąć z ulgą i zatrzymać pieniądze w kieszeni.
Walczą z surowymi limitami bagażowymi
To jednak nie pierwsza tego typu sytuacja. W ubiegłym roku informowaliśmy m.in. o jednym z pasażerów brytyjskiej linii lotniczej EasyJet, który podjął podobną walkę na lotnisku w Edynburgu. Mężczyzna najpierw wyrwał kółka, a kiedy to nie pomogło, wykręcił i wyrwał uchwyt.
Z kolei kilka dni temu TikToka obiegło nagranie zarejestrowane przez włoskich urlopowiczów na lotnisku w Neapolu. Bohaterowie krótkiego filmu również postanowili zniszczyć walizkę, by sprostać wymaganiom EasyJeta i uniknąć opłaty w wysokości 58 euro. Następnie, przed lotem powrotnym, okleili ją żółto-czarną taśmą. “Misja zakończona sukcesem” – napisali.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS