Wczoraj, 6 czerwca (23:29)
Sprawy rodzinne przeważyły o tym, że Maciej Skorża zrezygnował z pracy w Lechu Poznań, choć klub walczył o to, by w sobotę szkoleniowiec mistrza Polski mógł wznowić przygotowania drużyny do kolejnego sezonu. – Nie była to łatwa decyzja, ale innej po prostu nie mogłem podjąć – napisał Skorża.
Zaledwie 16 dni temu Skorża cieszył się na wypełnionym stadionie przy ul. Bułgarskiej z mistrzostwa Polski wywalczonego na stulecie klubu. On ten sukces w Poznaniu osiągnął już siedem lat temu, ale teraz chciał powalczyć o coś więcej, o historyczny awans do Ligi Mistrzów. W poniedziałek wieczorem, tuż przed godz. 22, klub ogłosił, że to koniec ich współpracy.
Sprawy osobiste, które spowodowały taką, a nie inną decyzję trenera, nie są związane bezpośrednio z nim, ale z jego rodziną. Ostatnio się nasiliły, Maciej Skorża sam nie wiedział, co robić. Po mistrzostwie Polski miał dwa tygodnie na przemyślenie sprawy, w poniedziałek wszystko się rozstrzygnęło. O sprawie wiedziało zaledwie kilka osób z władz klubu, dopiero po godz. 21.30 Skorża poinformował swoich asystentów. Chwilę później klub przekazał wiadomość na stronie internetowej. – Poprosiłem władze klubu o rozwiązanie obowiązującej umowy. Niestety z przyczyn osobistych, życiowych nie mogę kontynuować swojej pracy w Kolejorzu. Nie była to łatwa decyzja, ale innej po prostu nie mogłem podjąć – napisał Maciej Skorża.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS