Wrzesień zawsze był ciężki, w tym roku wyjątkowo – mówi pani Monika, matka trojga uczniów. Szkoły dostrzegają problem. – Wsłuchujemy się w potrzeby rodziców – mówią nauczyciele.
Pani Monika ma syna i córkę w podstawówce w Łodzi, najstarszy syn zaczął naukę w technikum. – Słowo daję, że początek roku stresuje mnie jak mało co. Ubrania, wyprawka, dla najstarszego syna potrzebny był nowy laptop i podręczniki, na które wydaliśmy 900 zł. Buty kupiłam na wyprzedaży, artykuły papiernicze w Biedronce, plecaków nie kupowałam wcale – uprałam te z zeszłego roku – wymienia. – Oboje z mężem pracujemy, mamy własne mieszkanie. Stać nas było na dzieci, całkiem zwyczajne życie. Ale jest coraz ciężej. Wszyscy to widzą. Wrzesień dla rodziców uczniów zazwyczaj jest trudniejszy niż inne miesiące. Dodatek 300 plus pomaga. Ale problemu nie rozwiązuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS