Szybko ustalono, że fotografie z albumu szkolnego poprawiła jedna z nauczycielek, odpowiedzialna za szkolny „dress code”. Kobieta zwyczajnie skopiowała i wstawiła paski ubrań w miejsca, gdzie uczennice, w jej ocenie, odsłaniały zbyt wiele. Modyfikacje widać gołym okiem, dlatego zainteresowane osoby zareagowały natychmiast.
Rodzice dziewczyn z hrabstwa St. Johns zwracali uwagę na fakt, iż ich córkom nigdy wcześniej nie zwracano uwagi na nieodpowiednie stroje. W tych samych bluzkach, które uwieczniono na zdjęciach, pojawiały się w murach placówki. Podkreślali też problem body-shamingu, skutkujący nierzadkimi przypadkami ubierania przez nastolatki workowatych dresów nawet w największe upały.
Dyrekcja szkoły w odpowiedzi na powstałe zamieszanie wydała oświadczenie, w którym zapewniono o podjęciu stosownych kroków. W przyszłości podobne akty cenzury mają się już w Bartram Trail High School nie powtórzyć. Jednocześnie zapewniano, że koordynatorka odpowiedzialna za „skromność ubioru” dziewcząt podjęła decyzję o retuszu zdjęć „na podstawie własnej oceny”, odcinając się tym samym od jej działań.
Czytaj też:
Strzelanina w San Jose. Nie żyje dziewięć osób
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS