Sześć i pół tysiąca pojemników z “niebezpieczną substancją”. Policja pilnuje znaleziska od soboty

Do zdarzenia doszło w miejscowości Ryczołek, tuż przy krajowej “dwójce”, przed zjazdem na autostradę. – W sobotę po godzinie 9 rano otrzymaliśmy informację od policji, o nielegalnym składowisku nieznanych substancji. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że na placu, w dwóch halach namiotowych, w naczepach samochodów ciężarowych oraz luzem, znajduje się około 6,5 tysiąca pojemników, o pojemności tysiąca litrów, zawierających nieznaną substancję – przekazał Kamil Płochocki z Państwowej Straży Pożarnej w Mińsku Mazowieckim.

– Na miejsce wezwano grupę chemiczną w celu sprawdzenia, czy pojemniki są szczelne, i czy zagrażają okolicznym mieszkańcom. Zaalarmowano również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska  – dodał Kamil Płochocki.

Jak zaznaczył, okazało się, że zbiorniki nie są rozszczelnione. – W działaniach, w kulminacyjnym momencie, brało udział siedem zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz dwie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej – przekazał strażak.

Sprawę bada policja. – Nasze czynności skupiają się na wyjaśnieniu sprawy. Teren będzie zabezpieczony do czasu zakończenia działań przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska – powiedział z kolei Marcin Zagórski, oficer prasowy policji w Mińsku Mazowieckim.

Zaznaczył również, że materiały zostały uznane wstępnie za “niebezpieczne”.

W sobotę, jak czytamy na stronie gminy Kałuszyn, na miejscu pojawili się: Burmistrz Kałuszyna Arkadiusz Czyżewski, insp. Sławomir Rogowski komendant powiatowy Policji w Mińsku Mazowieckim, bryg. Krzysztof Komorowski – komendant powiatowy PSP w Mińsku Mazowieckim, przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Delegatura w Mińsku Mazowieckim oraz Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Mińsku Mazowieckim, jednostki OSP z gminy Kałuszyn oraz grupa chemiczna z PSP w Siedlcach.