U-20. Ależ mecz. Sześć goli w starciu Polaków
Reprezentacja Polski do lat 20 pokonała Turcję 4:2 i tym samym odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Elite League. Świetne zawody rozegrał m.in. Dariusz Stalmach.
Niby Elite League jest turniejem towarzyskim i wyniki nie mają większego znaczenia, ale jeśli przegrywasz dwa poprzednie mecze i jesteś na ostatnim miejscu w tabeli, no to trudno o zachwyty.
Wtorkowe spotkanie z przeciętną reprezentacją Turcji wydawało się idealną okazją, by przerwać niemoc i tak faktycznie się stało. Polacy byli zespołem lepszym i zasłużenie sięgnęli po komplet punktów.
Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy sami nie skomplikowali sobie życia. Zaczęło się dobrze, bo jeśli w 12. minucie prowadzisz 2:0, to trudno na cokolwiek narzekać. Najpierw bramkę po dalekim wyrzucie piłki z autu zdobył Jan Ziółkowski, a niedługo później po pięknej akcji prowadzenie podwyższył Wiktor Nowak.
I tu zaczęły się problemy, ale tak naprawdę sami podłączyliśmy Turków do tlenu. W pozornie niegroźnej sytuacji (rzut rożny) Maciej Kikolski piąstkował piłkę i trafił idealnie w głowę Jordana Majchrzaka. Ten niczego się nie spodziewał i zapakował kuriozalnego samobója. Turcy z minuty na minutę grali coraz pewniej, a Polacy popełniali kolejne błędy. W końcówce pierwszej połowy nie popisał się Marcel Krajewski, który stracił orientację w terenie i przy próbie wybicia piłki z pola karnego kopnął przeciwnika w nogę. Sędzia podyktował rzut karny, a pewny strzał z jedenastu metrów oddał Arda Sune. Z pewnego prowadzenia nagle zrobił się remis.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
Nie wiemy, czy w przerwie w szatni padły tzw. mocne słowa, ale na drugą połowę wyszedł odmieniony zespół. To znaczy – to była kontynuacja tego, co działo się na samym początku meczu.
W jednej z pierwszych akcji po przerwie bramkę zdobył Dariusz Stalmach, który rozgrywał znakomite spotkanie. Asystował przy trafieniu Nowaka, a później role się odwróciły. Nowak dograł do Stalmacha, a ten technicznie skierował piłkę do siatki i przy okazji uciszał jednego z rywali, który wcześniej nieudolnie próbował go faulować.
Spotkanie się uspokoiło, ale Turcy nie mieli już zbyt wiele do powiedzenia. Co więcej, w 69. minucie rezerwowy Jan Żuberek strzelił gola na 4:2 z rzutu karnego, który wywalczył Mateusz Kowalczyk. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, gdyby do pustej bramki trafił Antoni Młynarczyk, ale z drugiej strony trzeba docenić choćby interwencję Kikolskiego z końcówki, gdy obronił potężny strzał jednego z rywali.
Polska – Turcja 4:2 (2:2)
1:0 Jan Ziółkowski 6′
2:0 Wiktor Nowak 12′
2:1 Jordan Majchrzak (s.) 21′
2:2 Arda Sune (k.) 40′
3:2 Dariusz Stalmach 47′
4:2 Jan Żuberek (k.) 69′
Składy:
Polska: Maciej Kikolski – Marcel Krajewski (86′ Marcel Predenkiewicz), Jan Ziółkowski, Bartłomiej Smolarczyk, Jakub Okusami, Filip Luberecki (86′ Igor Drapiński) – Jordan Majchrzak (56′ Antoni Młynarczyk), Mateusz Kowalczyk (86′ Oliwier Wojciechowski), Dariusz Stalmach, Wiktor Nowak (76′ Dawid Drachal) – Aleksander Buksa (56′ Jan Żuberek).
Turcja: Deniz Ertas – Furkan Demir (61′ Batuhan Yavuz), Yigit Fidan (83′ Ali Sahin Yilmaz), Emirhan Basyigit (83′ Efe Sarikaya), Umut Erdem (69′ Berkay Yilmaz) – Eren Ozturk (69′ Ahmet Karademir), Yusuf Sertkaya (62′ Baran Ali Gezek), Emir Bars (62′ Eray Ozbek), Arda Sune (83′ Efe Taylan Altunkara), Ilkan Sever (83′ Furkan Yontem) – Abdul Halim Eroglu (83′ Firat Alpsoy).
Żółte kartki: Smolarczyk, Stalmach (Polska) oraz Sarikaya (Turcja).
Sędzia: Grzegorz Kawałko (Olsztyn).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS