Podczas inauguracji programu Valkyrie, brytyjski producent ogłosił plany na nadchodzącą przyszłość. W środę oficjalnie poinformowano, że Aston Martin będzie kontynuował udział w wyścigach klasy GT3 i GT4. Nowe samochody zostaną oparte na platformie Vantage, współtworzonej z Prodrive, a zespoły będą ścigać się pod nazwą Aston Martin Racing.
Adam Carter, szef działu długodystansowych sportów motorowych Astona Martina wyjaśnił, że zmiany w samochodach będą dotyczyły głównie homologacji, a prace nad nazewnictwem aut są w toku.
Pierwsze samochody obecnej generacji Vantage GT3 i GT4 trafiły do klientów w 2019 roku. Zostały one wypuszczone na rynek, jako odpowiedź na nową klasę GTE, która jednak wraz z końcem obecnego sezonu zniknie ze świata motorsportu.
– Wszystko zaczyna się od tworzenia przez Astona Martina wyścigowych samochodów sportowych, co jest częścią naszego DNA – powiedział Carter dla Motorsport.com. – GT3 oraz GT4 to miejsca, w których ścigają się nasze auta.
– Nasi klienci uwielbiają prowadzić Astony Martiny, kochają te samochody i kochają tę markę – dodał. – Potwierdzając zaangażowanie Astona Martina w GT3 i GT4 dajemy sygnał, że będziemy walczyć o zwycięstwa na wszystkich rangach wyścigów. Teraz i w przyszłości.
Firma Prodrive współpracuje z brytyjskim producentem od blisko 20 lat, kiedy rozpoczęła prace nad DBR9 GT1. Samochód zadebiutował na torze po roku, a kooperacja trwa od 2004 r.
– Produkty, które Prodrive dostarczał Astonowi Martinowi na przestrzeni lat były wspaniałe: wydajne i niezawodne – zaznaczył. – Wykonali świetną robotę i nie ma powodu, aby robić krok wstecz.
Carter ma nadzieje, że FIA oraz promotor Długodystansowych Mistrzostw Świata, Automobile Club de l’Ouest pozytywnie spojrzą na ekipę, która jest zaangażowana w mistrzostwa GTE Pro oraz GTE Am od ich powstania w 2012 roku.
– Aston Martin ma bardzo długą historię w WEC i już wcześniej brał udział w mistrzostwach oraz zmaganiach GT w Le Mans – podkreślił. – Mamy wielką nadzieję, że w przyszłym roku przystąpimy do Le Mans i WEC w LMGT3, ale równocześnie respektujemy fakt, że jest jeszcze komisja selekcyjna i zaakceptujemy stanowisko FIA oraz ACO.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS