A A+ A++

Dorota Szelągowska wraz z rodziną uciekła przed pandemią do swojego domu na Warmii. Projektantka przyznaje, że do problemu koronawirusa podchodzi bardzo poważnie:

Jestem z tych panikujących. Dlatego zanim wyjechałam z Warszawy do mojego domu na Warmii, wszyscy przeszliśmy dobrowolną dwutygodniową kwarantannę. Od dawna noszę maseczki i zabezpieczam się, jak to tylko możliwe, bo wolę być żywą panikarą niż nieżywym wyluzowanym człowiekiem – powiedziała w rozmowie z “Vivą!”

Gwiazda dodała także, że podejrzewa, iż sama mogła przejść zakażenie koronawirusem:

Nie wiem tego na pewno. Ale na początku marca rozchorowałam się tak bardzo, jak jeszcze nigdy w życiu. Chciałabym wiedzieć, czy mój organizm jest już odporny, bo pewnie byłoby mi łatwiej to wszystko znieść. Z drugiej strony nawet jak przejdziesz koronawirusa, nie masz pewności, że nie zaatakuje drugi raz.

Innym zmartwieniem Doroty Szelągowskiej jest k … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXIV Sesja Rady Miejskiej w Lęborku
Następny artykułXVIII sesja Rady Powiatu Pruszkowskiego (23.04.2020) – nagranie