01.10.2020r. 18:58
Mówiąc o sprawach dwustronnych, ministrowie zapowiedzieli wznowienie współpracy w ramach Forum Polsko-Czeskiego, którego aktywność ograniczyła pandemia Covid-19. Forum wspiera oddolne inicjatywy, które przyczyniają się do nawiązywania relacji międzyludzkich oraz rozwoju dobrosąsiedzkich stosunków. Na listopad zaplanowane są polsko-czeskie konsultacje międzyrządowe.
Rau i Petrziczek ocenili, że istniejące drażliwe tematy nie mają wpływu na dobre stosunki polsko-czeskie. Wskazali na różnice stanowisk w kwestii kopalni Turów, położonej przy granicy obu państw. Szefowie dyplomacji zgodzili się jednocześnie, że będą kontynuować rozmowy w tej sprawie.
Rau powiedział, że istnieje pole do zawarcia ugody między Polską i Czechami i to niezależnie od faktu, że strona czeska wystąpiła ze skargą na Polskę do Komisji Europejskiej. Ministerstwa ochrony środowiska i spraw zagranicznych Czech zarzucają Polsce, że podejmując decyzję o przedłużeniu koncesji na wydobycie węgla w kopalni, zlekceważyła prawo unijne. Rau podkreślił w Pradze, że “inwestycja po polskiej stronie została przeprowadzona zgodnie z polskim prawem i zgodnie z prawem unijnym”. Dodał, że warunkiem uzyskania stosownych zezwoleń było zabezpieczenie strony czeskiej przed obniżeniem poziomu wód gruntowych.
Wypełnieniem tego warunku jest zbudowanie po polskiej stronie sięgającej na głębokość 180 metrów kurtyny, która ma zapobiec odpłynięciu wód gruntowych na polską stronę. Budowa kurtyny rozpoczęła się w 2019 r. i obecnie jest wykonana w 70 proc.; projekt ma zostać ukończony we wrześniu 2021 r.
Ministrowie zgodzili się, że sytuacja w przyszłości będzie musiała zostać oceniona przez zespoły prawników i hydrologów. Petrziczek uznał, że częścią przyszłych negocjacji mogą być ewentualne szkody i sposób ich naprawienia i rekompensaty. Według Raua na mówienie o rekompensatach jest zbyt wcześnie, ponieważ utrata wody jest obecnie tylko hipotetycznym problemem.
Kopalnia Turów zlokalizowana jest w pobliżu granicy Polski z Czechami. W związku z przedłużeniem koncesji na wydobycie węgla brunatnego i z rozbudową kopalni w stronę granicy mieszkańcy okolicznych gmin boją się zanieczyszczenia powietrza przez kopalnię oraz zapadania się ziemi. Strona polska zasadniczo odrzuca zarzuty o wpływie kopalni na sytuację na terytorium Czech.
Turów dostarcza węgiel przede wszystkim do sąsiedniej elektrowni. Grupa PGE, która jest właścicielem kopalni i elektrowni, chce prowadzić tam wydobycie do 2044 r.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS