A A+ A++

Phil Spencer już na początku roku odezwał się do Jima Ryana. Szef Xboksa chce mieć pewność, że na PS5 będą pojawiać się kolejne gry z serii Call of Duty i zdecydował się zaoferować japońskiej korporacji „ofertę daleko wykraczającą poza typowe umowy w branży gier”.

Wczoraj organ z Wielkiej Brytanii potwierdził, że nie może zaakceptować oferty Microsoftu i Activision Blizzard przez kilka problemów. Sytuację szybko skomentował Phil Spencer, który potwierdził wizję amerykańskiej korporacji, a CMA potwierdziło, że transakcja może zaszkodzić PlayStation.

Teraz redakcja The Verge postanowiła nagłośnić bardzo interesującą sytuację – Phil Spencer już na początku 2022 roku odezwał się do Jima Ryana, by zobowiązać się, że marka Call of Duty nie zniknie z konsol PlayStation:

„W styczniu dostarczyliśmy Sony podpisaną umowę gwarantującą Call of Duty na PlayStation, z zachowaniem równości funkcji i treści, przez co najmniej kilka kolejnych lat poza obecną umową z Sony, co jest ofertą wykraczającą daleko poza typowe umowy w branży gier” – mówi dyrektor generalny Microsoft Gaming, Phil Spencer, w oświadczeniu dla The Verge.

Tak naprawdę nie wiemy, jak dokładnie wygląda umowa marketingowa pomiędzy Activision i Sony dotycząca promocji Call of Duty, ale Bloomberg kilka miesięcy temu sugerował, że transakcja ma obowiązywać do 2024 roku. W tej sytuacji Microsoft potwierdził Sony, że zamierza wrzucać serię COD na PS5 przez kilka kolejnych lat.

Jest to ciekawa sytuacja, ponieważ potwierdza, że Microsoft jeszcze na kilka miesięcy przed potencjalną finalizacją umowy wyciągnął rękę do Sony, jednak japoński producent nawet w tej sytuacji w negatywnych słowach przedstawia transakcję i podkreśla obawy o utracenie Call of Duty na swojej platformie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSevilla – FC Barcelona w 4. kolejce La Liga. Relacja na żywo
Następny artykułAtak hakerów w Moskwie. Sparaliżowano miasto