Polska KRS wyrzucona z Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa zrzeszającej rady sądownictwa krajów UE. Po kilku latach zawieszenia zdecydowała się nam powiedzieć: to koniec. Dlaczego?
Nie wiem. O powód należałoby zapytać zarząd ENCJ. Kiedy trzy lata temu dochodziło do zawieszenia naszej Krajowej Rady Sądownictwa, stawiano jej zarzut braku niezależności. Powinno się więc wykazać, że tak rzeczywiście jest. Dwukrotnie wysyłaliśmy wyjaśnienia do stowarzyszenia. I tłumaczyliśmy wątpliwości. Stowarzyszenie jednak się z nami nie komunikuje.
Czytaj więcej
Czy to oznacza, że przez ten czas nie udało się naszej KRS udowodnić swojej niezależności?
Jeszcze raz podkreślam, że to nie my mamy udowadniać, że nie jesteśmy niezależni, tylko stowarzyszenie nam. Żadnych konkretów nie usłyszeliśmy. Mówienie, że Rada została wybrana niewłaściwie, to okoliczność znana od czterech lat. Nic w tym czasie się nie zmieniło. Można zapytać, cóż więc takiego się stało, że teraz zapada decyzja o wyrzuceniu.
Dlaczego nie pojechał pan na posiedzenie w Wilnie, by bronić Rady przed wyrzuceniem?
Nie mamy żadnych uprawnień, jesteśmy pozbawieni prawa głosu w tym stowarzyszeniu. Więc nasza obecność na posiedzeniu została uznana za niewłaściwą, wręcz niestosowną. Warunkiem naszego udziału w posiedzeniu było uchylenie decyzji o zawieszeniu. Jeśli mamy brać udział w ENCJ, to tylko na równych ze wszystkimi prawach. Tymczasem do tego nie doszło. Stowarzyszenie nie prowadziło z nami dialogu. Docierały do nas informacje, że KRS jest „obserwowana”. To ewidentnie nieprzyjazne sformułowanie.
Sądzi pan, że bez względu na to, kiedy decyzja zostanie ogłoszona, to ona już zapadła?
Tak. Sądzę, że ENCJ jest zdeterminowana nas wykluczyć. Uważam, że bezzasadnie.
Autop … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS