Stare Miasto czy Śródmieście stwarzają swoją specyfiką idealne warunki dla szczurów. Łatwy dostęp do piwnic i zakamarków na podwórzach, spora liczba restauracji, a do tego nierzadko lokatorzy “dokarmiający gołębie” i wyrzucający jedzenie wprost na podwórze, tworzą perfekcyjny dom dla gryzoni. Ale szczury pojawiają się nie tylko tam, gdzie jest brudno. Opanowały miasto i stały się prawdziwym utrapieniem.
Mieszkańcy znajdują również martwe szczury w toaletach. Ludzie boją się korzystać z łazienek.
Miasto daje ludziom rady, jak powinni walczyć i zapobiegać pladze szczurów, ale nie reaguje na prośby i pisma. Jeden z listów od zdesperowanej mamy, trafił nawet na biurko Jacka Sutryka. Jak zareagował prezydent? Nie odpisał – podaje portal gazetawroclawska.pl
“Problem na Wąskiej zaczął się latem 2022 roku, kiedy mieszkańcom założono – kratkę deratyzacyjną. Od tamtej pory szczury chodzą po rurach, po których ślizgają się pazurkami, piszczą i wyprowadzają na spacerki młode w ogóle” – przekazali mieszkańcy.
Jak dodają: “Ten problem trwa już kilka lat. Kiedy otworzy się okno wieczorem, słychać szczury szalejące na podwórku. W krzakach leży pełno szczurzych zwłok, które sprząta pracownik miasta”.
Grzegorz Rajter z urzędu miejskiego we Wrocławiu zaleca zgłaszanie incydentów związanych ze szczurami do Wydziału Środowiska przy magistracie lub bezpośrednio do straży miejskiej. “Za deratyzację odpowiedzialni są zarządcy budynków. To na nich spoczywa obowiązek zakupienia trutki i przeprowadzenia deratyzacji zgodnie z zasadami”.
Nawiązaliśmy współpracę z naukowcami z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Usłyszeliśmy, że szczury lubią szukać jedzenia i takie na tackach wydaje się dla nich nieatrakcyjne – twierdzi Grzegorz Rajter.
Istnieje obawa, że szczur nie tknie trutki, bo nie musi jej “zdobywać”. Wynika to ze szczurzego behawioryzmu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS