Do tej pory Wojciechowi Szczęsnemu nie po drodze było z wielkimi turniejami. W trakcie Euro 2012 polski bramkarz dostał czerwoną kartkę w meczu otwarcia z Grecją. Na Euro 2016 nabawił się kontuzji. W 2018 r. na mundialu w Rosji fatalnie wyszedł z bramki w meczu z Senegalem (1:2). A na Euro 2020 fani znów mieli zastrzeżenia do jego gry, zwłaszcza po meczu ze Słowacją, kiedy przepuścił piłkę lecącą w kierunku bliższego słupka.
Szczęsny bohaterem Polaków. Gdyby nie on, byłoby znacznie gorzej
To jednak przeszłość. Teraz Szczęsny jest bohaterem reprezentacji. W meczu z Meksykiem (0:0) nie miał dużo pracy, ale w spotkaniu z Arabią Saudyjską pokazał kunszt. Najpierw w doskonały sposób rozpoczął akcję bramkową Polaków. Pod koniec pierwszej połowy obronił rzut karny, a potem jeszcze dobitkę jednego z rywali. – Obejrzałem paręnaście karnych każdego z wykonawców, a było ich tam trzech. Troszkę miałem problem, bo stanął przede mną zawodnik, a ja nie wiedziałem, kto to. Zacząłem trochę od boku podchodzić, żeby numer zobaczyć, ale on stał przodem do mnie. Rzuciłem: “Ej, obróć się trochę”. W końcu oddał piłkę drugiemu, wiedziałem, który to jest i miałem spokój, bo wiedziałem, że obronię – mówił w rozmowie z “Foot Truckiem”.
Gdyby nie Szczęsny, sytuacja Polski przed ostatnim meczem z Argentyną wyglądałaby gorzej. Świadczą o tym statystyki, które przygotowała Opta. Po przeanalizowaniu celnych strzałów na bramkę Polaków w dwóch pierwszych meczach mundialu wysnuli wniosek, że Szczęsny uratował reprezentację Polski przed utratą łącznie trzech goli. To najlepszy wynik na tych mistrzostwach. Szczęsny nadal zachowuje czyste konto. “Ściana” – podsumowuje serwis.
Pozostaje trzymać kciuki, że ta statystyka nie zmieni się po ostatnim meczu Polaków. W środę reprezentacja Polski zagra z Argentyną w ostatnim meczu w fazie grupowej mundialu. Polakom wystarczy remis, żeby awansować do fazy pucharowej. Początek spotkania o 20.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS