Jedna z najbardziej oczekiwanych szczepionek natrafiła na niewielką, choć poważną w konsekwencjach przeszkodę. W badaniach na szczepionkę przeciwko wirusowi HIV naukowcy mierzą się z działaniami niepożądanymi u bardzo wysokiego setka biorców.
Poszukiwania szczepionki przeciwko wirusowi HIV od popularyzacji powszechnie już stosowanej technologii w szczepionkach COVID-19 – szczepień mRNA – nabierają tempa i naukowcy chwalą się już pierwszymi sukcesami. Jednak do komercjalizacji szczepień, badacze muszą rozwiązać istotny problem. Choć przeszkoda może wydawać się niewielka, to niesie ona poważne konsekwencje w opóźnieniu większych badań niezbędnych do wykazania, że eksperymentalne szczepienia działają.
W małych testach bezpieczeństwa i odporności innowacyjnej strategii szczepień, która opiera się na serii zastrzyków informacyjnego RNA (mRNA), u niezwykle wysokiego odsetka biorców wystąpiły wysypki, pręgi lub inne podrażnienia skóry.
Złożona strategia szczepień obejmuje wstrzyknięcia w ciągu kilku miesięcy różnych mRNA, kodujących różne fragmenty białka powierzchniowego wirusa HIV lub całą cząsteczkę. Celem jest stopniowe pobudzenie limfocytów B układu odpornościowego do wytwarzania tak zwanych przeciwciał szeroko neutralizujących (bnAb), zdolnych do powstrzymania wielu różnych wariantów wirusa AIDS .
Osoby zakażone wirusem HIV w rzadkich przypadkach ostatecznie wytwarzają bnAbs. Do tej pory nie udało się zrobić tego żadnej szczepionce, aż do rozwoju i popularyzacji technologii mRNA. Różne wersje tej szczepionki przeciwko wirusowi HIV przeszły już trzy badania I fazy, ale łącznie wzięło w nich udział mniej niż 200 uczestników. Biorcy odpowiedzieli imponującymi przeciwciałami, które zmierzały w kierunku bnAbs, dając nadzieje skuteczności popularnej szczepionki. U 97% z 36 osób, które otrzymały szczepionkę, rozwinęły się mutacje genu przeciwciał przeciwko komórkom B niezbędne do osiągnięcia postępu w kierunku szerokiej neutralizacji wirusa.
Strategia szczepień wykorzystuje fakt, że limfocyty B zaczynają jako komórki linii zarodkowej, a następnie podczas infekcji przechodzą serię mutacji, które w efekcie udoskonalają zdolność wytwarzanych przez nie przeciwciał do wiązania się z określonymi częściami wirusów i „neutralizowania” ich zdolność do infekowania komórek.
Jednak w badaniu klinicznym przeprowadzonym na małą skalę istotnym problemem okazały się problemy skórne – w tym pokrzywka, świąd i dermatografizm (pręgi po zadrapaniu), które występowały na zauważalnie wysokim poziomie we wszystkich badaniach. W jednym z badań problem dotykał nawet 11 z 60 osób w nadzorze klinicznym.
Eksperymentalne szczepionki przeciwko wirusowi HIV dostarczają stosunkowo dużą dawkę mRNA, co zdaniem naukowców może wyjaśnić problemy skórne. Oryginalna szczepionka mRNA przeciwko COVID-19 firmy zawierała tę samą dawkę i również została powiązana z problemami skórnymi, choć ze znacznie mniejszą częstotliwością (od 1% do 3%).
Większość tych problemów skórnych szybko ustąpiła i nie były na tyle poważne, aby przerwać jakiekolwiek badania, ale badacze nie chcą ich minimalizować. Ale jak komentują specjaliści zaangażowani w badania kliniczne, w czasach, gdy panuje duża niechęć do szczepień, niezwykle ważne jest, aby nie lekceważyć pokrzywki jako nieistotnego efektu ubocznego.
– Gdyby problem występujący w badaniach nad HIV nie wyszedł na jaw, badacze zbliżyliby się do przeprowadzenia – a nawet rozpoczęliby – badanie, w którym wzięłoby udział kilkaset osób i które miało kontrolę placebo. Jeśli wyniki byłyby pozytywne, badanie skuteczności fazy 3 ustaliłoby, czy lek jest bezpieczny, skuteczny i powinien wejść na rynek. – mówi dla “Science” Linda-Gail Bekker, badaczka szczepionek przeciwko AIDS w Republice Południowej Afryki, która prowadzi Desmond Tutu HIV Centrum na Uniwersytecie w Kapsztadzie.
Źródła:
Science, Moderna
Aktualizacja: 06/03/2024 15:16
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS