A A+ A++

Zdj. president.gov.by

Alaksandr Łukaszenka uaktywnił się podczas drugiej fali pandemii. Jeździ teraz od szpitala do szpitala – co tydzień. Ostatnio był w szpitalu klinicznym nr 4 w Mińsku. Oznajmił tam, że białoruscy naukowcy sami mogą wyprodukować szczepionkę przeciw koronawirusowi.

Łukaszenka znów zdejmuje maskę i rękawiczki, żeby mieć bliższy kontakt z ciężko chorymi na Covid-19. Jedną z takich pacjentek nagrało jego biuro prasowe i nazwało filmik „Prezydent – wolontariusz”.

– Rozmawiała ze mną i nie zrozumiała z kim – śmiał się Łukaszenka, zdejmując maskę przy chorej.

Obiecał, że będzie jeszcze częściej odwiedzał zakażonych, aby szybciej zdrowieli. Lekarzom udzielił rady: nie trzymać chorych w placówkach służby zdrowia, ale odsyłać na rekonwalescencję do domów, ponieważ statystyki wyzdrowień są bardzo dobre. A łóżek może nie starczyć dla wszystkich.

Łukaszenka, Puł Pierwogo

Politycy nie powinni wtrącać się do pracy lekarzy – ostrzega Swiatosław Protas, były szef ukraińskiego Sanepidu.

– Koronawirus to szczególnie niebezpieczna infekcja. Placówka medyczna wypełnia też funkcję pewnej izolacji chorych – podkreśla specjalista. – Pacjent powinien opuścić szpital, kiedy już nie zaraża.

A Łukaszenka opowiada tymczasem, że białoruscy naukowcy mogą sami opracować szczepionkę przeciw Covid-19 i rozpocząć jej produkcję, ponieważ jak stwierdził „ta zaraza zostanie z nami już na zawsze”.

– Trudno mi komentować potencjał naukowy Białorusi w zakresie możliwości syntezy preparatów odpornościowo-biologicznych – zastrzega się specjalista z Ukrainy. – Ale jeśliby taki potencjał był, to co przeszkadzało rok temu zacząć taką produkcję i dziś być już na końcowym etapie?

Już w czwartek w administracji Łukaszenki mają zapaść decyzje: czy produkować własną szczepionkę, produkować na Białorusi rosyjski „Sputnik V”, czy też kupować ją od Moskwy.

A czy Białorusini są gotowi szczepić się rosyjskim preparatem?

– Ufam naszym lekarzom, bo do nas przyjeżdżają na operację ludzie z Rosji i Ukrainy. U nas wszystko jest dostępne – dzięki naszemu prezydentowi.

– Rosja jeszcze jeszcze nie wynalazła własnej szczepionki, a wy chcecie, żeby Białoruś ją wynalazła?

– Nad szczepionką pracuje się latami i testuje. Najważniejsze, żeby nie szkodziła.

– Nasze rozwiązania są na są bazie czego? Na bazie rosyjskich. A rosyjskie – były złe, teraz są dobre… Wypróbowujmy je na sobie, na naszym nieszczęsnym narodzie…

Tak mówili nam mieszkańcy Mińska. Rzeczywiście, jeszcze wiosną, podczas zaostrzenia się stosunków z Putinem Łukaszenka krytykował rosyjski system ochrony zdrowia i przekonywał, że tamtejsze testy są „nic niewarte”.

– Nawet w postradzieckich republikach (oprócz nas) doszczętnie rozwalono system. Zlikwidowano szpitale zakaźne, specjaliści się rozjechali, nikt nie przygotowywał mikrobiologów, wirusologów i epidemiologów – mówił Łukaszenka w połowie marca.

Tymczasem Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich zapewnia dziś, że szczepionka „Sputnik V” wykazuje 91,4 proc. skuteczności. A w ciężkich przypadkach infekcji jest skuteczna na całe 100 proc.!

Jarasłau Ścieszyk, cez/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPatriota, który zwątpił w swój kraj. Tajemnica śmierci Pata Tillmana
Następny artykułArcheolodzy natrafili na Rynku na ludzkie szczątki. Czy należą do kobiety spalonej za czary? ZDJĘCIA, WIDEO