Kate Bingham, specjalistka kierująca UK Vaccine Taskforce poinformowała w środę 28 października, że szczepionka na koronawirusa może być podana pierwszym pacjentom jeszcze w grudniu tego roku.
Brytyjka nie określiła, który preparat zostanie wykorzystany, jednak przyznała, że szczepienia zostaną przeprowadzone, jeżeli pierwsze dwa leki lub chociaż jeden z nich, okażą się bezpieczne i skuteczne. – Sądzę, że rozpoczęcie tych szczepień byłoby możliwe jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, jednak bardziej realny jest początek 2021 roku – stwierdziła.
Jednym z preparatów, który wejdzie do użycia, może być ten opracowany przez specjalistów Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz firmę farmaceutyczną AstraZeneca. Zdaniem ekspertów, to jedna z najbardziej zaawansowanych na świecie szczepionek przeciwko COVID-19. Lek znajduje się już w trzeciej fazie badań klinicznych.
Zobacz też: Koronawirus. Ekspertka: o zagrożeniu wiedzieliśmy od lat, ale i tak się nie przygotowaliśmy
Opublikowane badania sugerują, że preparat wywołuje silną odpowiedź immunologiczną u osób powyżej 55 roku życia. To właśnie osoby starsze są najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2.
Zdaniem Kate Bingham, pierwsze szczepionki przeciwko COVID-19 mogą nie być doskonałe i nie będą chroniły wszystkich zaszczepionych osób.
Naukowcy podkreślają, że szczepionki nie zawsze chronią przed zakażeniem wirusem, ale u zaszczepionych osób choroba przebiega łagodniej i na ogół nie dochodzi do ciężkich powikłań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS