“Szczepimy się” – tylko gdzie? Problemy z zapisami w legionowskich przychodniach

– W mediach trwa akcja pod hasłem “Szczepimy się” i wszędzie namawia się nas do szczepień. Koncepcja słuszna, choć nie rozumiem, po co namawia się nas do czegoś, co jest w tej chwili dla zwykłych śmiertelników niedostępne. Dziś rano po godzinie siódmej próbowałam zapisać się na listę szczepień w przychodni na Krasińskiego w Legionowie. Już kilka tygodni temu poinformowano mnie, że właśnie od 22 marca rocznik 1955 będzie mógł przyjść i się zapisać. Żeby mieć pewność zjawiłam się z samego rana. Poinformowano mnie, że limit szczepień właśnie się skończył. Byłam zaskoczona, bo wcześniej kazali przyjść wyznaczonego dnia, a teraz odprawili mnie z kwitkiem. Poszłam więc do kliniki Mediq przy Piłsudskiego. Tam też nie lepiej. Kolejki niebywałe, a zapisy tylko telefoniczne lub przez formularze wysyłane mailowo. Jak dzwoniłam, linia ciągle zajęta, zaś mailowo nie potrafię. Podejrzewam, że jest spora grupa seniorów, która nie jest biegła w obsłudze internetu, więc co z nimi? – napisała do nas pani Bożena.

Zapisy scentralizowane

– Dostępność miejsc na szczepienia dla pacjentów jest zależna od liczby szczepionek, które oferuje placówce Ministerstwo Zdrowia na podstawie posiadanych zapasów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Z powodu małej dostępności szczepionek na rynku wszystkie placówki szczepiące wprowadziły zapisy chętnych pacjentów “na zeszyt”, by później sprawniej dodawać pacjentów do kolejki szczepień – wyjaśnia nam Piotr Marcinkowski, kierownik ds. administracyjnych z przychodni El-Med przy Krasińskiego.

Ponieważ rejestracja na szczepienia jest scentralizowana, Ministerstwo Zdrowia określiło kolejność, z jaką wprowadza się pacjentów do kolejki: najpierw placówka wprowadza pacjentów zapisanych “na zeszyt” (oczywiście pod warunkiem, że są z rocznika objętego już programem szczepień, ma na to 48 godzin), następnie Ministerstwo Zdrowia umawia automatycznie tych, którzy zgłosili chęć szczepień dzwoniąc na infolinię 989 lub wypełnili formularz na stronie szczepimysie.pacjent.gov.pl, a dopiero potem przychodnie mają możliwość zapisywać pacjentów “z ulicy”. Generalnie ideą wprowadzonych zmian ma być centralizacja zapisów. A wszyscy zapisani w swoich przychodniach indywidualnie, zostają teraz wpisani do centralnego systemu zapisów, które prowadzi Ministerstwo Zdrowia. Zmiany nie oznaczają jednak, że pacjent nie będzie mógł już się zapisywać indywidualnie w przychodni, która prowadzi szczepienia.

“Szczepionki się skończyły, nie wiadomo kiedy będą i w jakiej ilości”

– W ubiegłym tygodniu naszej przychodni przydzielono 150 szczepionek Astra Zeneca w celu zaszczepienia pacjentów poniżej 70 roku życia. Już w piątek 19 marca została u nas wywieszona informacja, że wstrzymujemy zapisy. Niestety nadal nie mamy żadnych informacji, czy dodatkowe szczepionki Astra Zeneca zostaną udostępnione naszej placówce i w jakiej ilości – wyjaśnia Piotr Marcinkowski z El-Med. – Nigdy nie ogłaszaliśmy, że otwieramy zapisy od 22 marca dla 66-latków, ponieważ już w zeszłym tygodniu nie mieliśmy dostępnych miejsc. Ogólnodostępne informacje ogłaszane przez Ministerstwo Zdrowia niestety trzeba weryfikować w punktach szczepień, ponieważ – tak jak w naszym przypadku – nie zawsze liczba otrzymanych szczepionek pozwala na szczepienie wszystkich chętnych pacjentów.

“Na górce” 120 szczepień tygodniowo

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy problemy ze szczepieniami dotyczą wszystkich przychodni. – Są problemy z dodzwonieniem się do nas, bo my już nawet nie nadążamy z mailami. Tą drogą spłynęło do nas mnóstwo formularzy roczników, które w teorii już są szczepione – usłyszeliśmy w klinice Mediq.

Podobnie sprawa wygląda w przychodni “na górce”, tj. przy Sowińskiego 4. – Oferowana liczba szczepionek jest różna dla poszczególnych punktów szczepień, uzależniona od wydajności oraz możliwości organizacyjnych punktu. Nasza przychodnia realizuje szczepienia od 22 marca w ilości 120 dawek tygodniowo. Pacjenci mogą się zapisywać osobiście oraz za pośrednictwem infolinii. Liczba miejsc ograniczona jest liczbą dawek – mówi Beata Rasińska, wicedyrektor ds. administracyjnych ZOZ Legionowo.

(DB)

Zgłoś naruszenie/Błąd