W ostatnich dniach grudnia w Polsce ruszyły szczepienia przeciw COVID-19 osób z tzw. grupy 0. Należą do niej pracownicy szpitali, ale zaszczepieni w pierwszym terminie mogą być także członkowie ich rodzin oraz pacjenci przebywający w szpitalu, których stan zdrowia na to pozwala. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się doniesienia aktorach, którzy także przyjęli już szczepionkę za pośrednictwem Centrum Medycznego WUM. Mieli oni zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.
Doniesienia z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wywołały duże kontrowersje. Na piątkowej konferencji prasowej odnieśli się do nich szef KPRM Michał Dworczyk i minister zdrowia. Adam Niedzielski wyrażając „kategoryczny brak akceptacji” dla tego typu incydentów. Zapowiedziano przeprowadzenie szczegółowej kontroli w tej sprawie.
Czytaj też:
Szczepienia poza kolejnością. Polsat News: Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna na liście
Szczepienia poza kolejnością? Rektor WUM powołał komisję w tej sprawie
W odpowiedzi na zapowiedzi rządu, oświadczenie w sprawie wydał rektor WUM. – Powołałem wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę – powiedział w sobotę 2 stycznia prof. dr hab. Zbigniew Gaciong. – Warszawski Uniwersytet Medyczny nie prowadzi akcji szczepień. Akcję tę prowadzi wybrana przez Narodowy Fundusz Zdrowia spółka Centrum Medyczne, w której warszawki Uniwersytet Medyczny jest właścicielem. W związku z tym zwróciłem się tez do przewodniczącego rady nadzorczej spółki o podjęcie kroków, mających na celu wyjaśnienie tej kwestii – dodał.
Rektor stwierdził, że wcześniej nie wiedział o szczepieniu aktorów. Podkreślał, że trzeba czekać na ustalenia komisji. – Na pewno nie jestem zadowolony i to, że taka sytuacja miała miejsce, to nie jest to powód do zadowolenia. Ale chciałbym też, aby akcja szczepień przebiegała bardzo sprawnie. Proszę pamiętać, że większość Polaków nie rozważa zaszczepienia się – zaznaczył rektor.
Prof. Gaciong. podkreślił, że sprawa szczepienia „ambasadorów szczepień” będzie analizowana. – D o tego celu służy powołana przeze mnie komisja – stwierdził. – Szczepienia prowadzi spółka Centrum Medyczne, a nie Warszawski Uniwersytet Medyczny. Ja jako osoba, która nadzoruje tę spółkę, podjąłem odpowiednie kroki, kierując do prezesa rady nadzorczej pytania, jak i powołując komisję, która ma wyjaśnić tę sprawę – wyjasniał rektor.
Padnie słowo „przepraszam”?
– Ja bezpośrednio nadzoruję tę akcję, żeby ona przebiegała sprawnie, natomiast nie zajmuję się wyborem osób, które mają być szczepione – powiedział prof. Gaciong. Zapowiedział, że wybór „ambasadorów szczepień” wyjaśni powołana komisja.
Rektor był pytany, czy powie przepraszam. – Przepraszam można powiedzieć za coś, co się źle zrobiło. Na przykład, jeżeli komisja ustali, że WUM nie dopełnił nadzoru nad działalnością spółki – stwierdził.
Czytaj też:
Redaktor naczelny „Wprost”: Promocja szczepień czy cwaniactwa?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS