A A+ A++

Szczepionki, które teoretycznie w każdy poniedziałek powinny docierać do przychodni, nigdy nie pojawiają się w deklarowanym terminie. To dezorganizuje życie pacjentów i ich bliskich oraz funkcjonowanie placówki.

W ramach piaseczyńskiego ZOZ szczepienia przeciw koronawirusowi przeprowadzane są w trzech placówkach: na ul. Fabrycznej w Piasecznie oraz w przychodniach w Gołkowie i Zalesiu Górnym.

– Największym obecnie problemem przychodni jest nieregularność dostaw szczepionek – informuje dyrektor SZPZLO w Piasecznie Marta Dorociak-Burza. – Zgodnie z harmonogramem szczepionki powinny docierać do nas w poniedziałek do godziny 14.00. Niestety to się nie zdarza. W poniedziałek dostajemy informację, że szczepionki będą we wtorek, w tym tygodniu we wtorek po 17 dostaliśmy telefon, że jednak dziś szczepionek nie będzie. Nie mamy żadnej pewności czy dotrą w środę czy dopiero w czwartek – relacjonowała w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Komisji Zdrowia rady gminy Piaseczno.

W związku z tym, że szczepionek jest tak mało – tylko 30 dawek tygodniowo dla jednego punktu szczepień, przychodnie wykonują je w jeden dzień. Umówionych na wtorek pacjentów trzeba poinformować o zmianie terminu, bez żadnej pewności czy w kolejnym dniu rzeczywiście uda się ich zaszczepić. To oczywiście dezorganizuje funkcjonowanie placówki również w zakresie innych działań. Poza pielęgniarkami, które będą szczepić pacjentów, trzeba bowiem zablokować terminarz lekarzy, którzy będą kwalifikować do szczepień. Jakakolwiek organizacja i działania zgodnie z harmonogramem w tym wypadku nie wchodzą w grę.

Czytaj także: Pies wytropił pijanego sprawcę kolizji

– To również duże utrudnienie dla zapisanych na szczepienie pacjentów. Często w dowiezienie ich na szczepienie zaangażowane są pracujące dzieci czy wnuki, które mogą mieć problem z realizacją tego zadania w innym niż ustalony wcześniej terminie – podkreślała dyrektor piaseczyńskiego ZOZ. Do tego dochodzi kwestia szczepienia drugą dawką. W tym wypadku dostępność szczepionki ma być zagwarantowana. Jednak ustalając terminy szczepień dla obu grup pacjentów przychodnia powinna wiedzieć kiedy może się spodziewać dostaw, a co za tym idzie umawiać pacjentów i ustalać grafik lekarzy i pielęgniarek.

Przychodnia stara się reagować elastycznie. Szczepieni są wciąż głównie seniorzy w wieku 80+. Jak poinformowała Marta Dorociak-Burza, dotychczas nie zmarnowano żadnej szczepionki. W sytuacji, gdy któryś z zapisanych pacjentów nie mógł być zaszczepiony w umówionym wcześniej terminie, szczepionkę otrzymywał ktoś z listy rezerwowej. Nie odnotowano żadnych odczynów poszczepiennych.

Szczepieniem nauczycieli i pracowników MGOPS zajmuje się szpital św. Anny, jako szpital węzłowy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTragedia na uniwersytecie w Boliwii. Nie żyje siedmioro studentów
Następny artykułDokąd dopłynie Wisła Kraków. Peter Hyballa: Niektóre mecze były dziwne