Szczakowianka aktualny sezon na dwie kolejki przed końcem rozgrywek może uznać za całkiem udany. Biało-Czerwoni na dobre rozgościli się w ligowej czołówce i walczą jeszcze o 4. miejsce. Podopieczni trenera Pawła Cygnara już od czterech spotkań pozostają niepokonani, zaliczyli w tym czasie trzy wygrane, jeden remis i stracili zaledwie jedną bramkę, trafiając do siatki rywali dziewięciokrotnie.
Myszków rozgromiony
W minioną środę Szczakowianka na wyjeździe mierzyła się z Polonią Łaziska. Mecz mógł pozostawić spory niedosyt, kibice mimo kilku dogodnych okazji nie obejrzeli jednak ani jednej bramki. Mimo wszystko popularni Drwale bardzo szanowali punkt wywieziony z trudnego terenu i już w sobotę odbili to sobie z nawiązką. Ich rywalem była tym razem ekipa z Myszkowa, która również ma szanse zakończyć rozgrywki na czwartym miejscu. Szczakowianka okazała się nie mieć litości dla rywala i wzięła udany rewanż za jesienną porażkę.
Właściwie już w pierwszej połowie jaworznianie zapewnili sobie wygraną. Już w 4. minucie Jakub Sewerin po indywidualnej akcji uderzeniem z szesnastu metrów pokonał bramkarza. Przed przerwą Drwale dwukrotnie trafili jeszcze do siatki. Po dośrodkowaniu Marcina Smarzyńskiego znów w roli głównej wystąpił Jakub Sewerin, oddał głową strzał, a interweniujący obrońca nie zdołał już wybić futbolówki z siatki. Parę minut później Sewerin wcielił się w rolę asystenta. idealnie wystawił piłkę Michałowi Chrabąszczowi, który zaskoczył bramkarza. Myszkowanie mieli swoje okazje, ale czujny w bramce był Dawid Gargasz. Zadowolenie z dobrego wyniku nieco zmąciła czerwona kartka, jaką w 40. minucie za dwa żółte kartoniki obejrzał Mikołaj Gądek.
Mimo gry w osłabieniu Biało-Czerwoni bardzo dobrze radzili sobie z kolejnymi próbami ataków MKS-u. Praktycznie wszystkie piłki padały łupem uważnie grających defensorów i bramkarza. Nieco groźniej było po uderzeniu Dawida Matyji, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Szczakowianka nie skupiała się tylko na obronie i dość regularnie nacierała na bramkę gości. Po sprytnym zagraniu od Mateusza Wawocznego w polu karnym odnalazł się Marcin Smarzyński i zgrał do lepiej ustawionego Michała Chrabąszcza. Po jego strzale piłka otarła się jeszcze o jednego z rywali i szczęśliwie dla MKS-u wyszła na rzut rożny. Obrońcy z Myszkowa pod naporem popełniali fatalne błędy i omal nie zaliczyli asysty, wykładając idealnie piłkę Smarzyńskiemu, który w sytuacji sam na sam, zamiast uderzać, próbował bezskutecznie podawać do kolegów. W tej samej akcji szanse miał jeszcze Mateusz Wawoczny, ale zabrakło mu dokładności. Po drugiej stronie boiska Dawid Gargasz skutecznie interweniował po silnym strzale Dominika Marka. Końcówka spotkania przyniosła Drwalom jeszcze jedno trafienie. Sewerin wywalczył rzut wolny w linii pola karnego. Do jego wykonania podszedł Mateusz Wawoczny i popisał się fenomenalnym uderzeniem, piłka przeszła obok muru, odbiła się od słupka i wpadła do siatki za plecami bezradnego bramkarza. Szczakowianka tym samym wygrała 4:0 i dopisała sobie kolejne punkty.
Ostatnia prosta
IV liga jest już na ostatniej prostej. Mistrzostwo i grę w barażach zapewniły sobie już rezerwy Rakowa Częstochowa. Także pozostałe miejsca na podium są już nie do ruszenia – drugie miejsce zajął Ruch Radzionków, a na najniższym stopniu podium stanie młoda ekipa Rozwoju Katowice. Do ligi okręgowej spadły już za to ekipy Jedności Przyszowice i Unii Rędziny. Toczy się jeszcze walka o ucieczkę z 14. miejsca, które oznacza baraż lub nawet bezpośredni spadek (w przypadku spadku z III ligi Odry Wodzisław). Przemsza Siewierz próbuje jeszcze dogonić Polonię Łaziska, ale jest w trudnej sytuacji.
Do końca sezonu pozostały tylko dwie kolejki. Szczakowianka w środę awansem rozegra mecz z Szombierkami Bytom. Jaworznianie zdają się faworytami tego starcia, ale mecze w Bytomiu nigdy do łatwych nie należały i można się spodziewać zaciętej rywalizacji. Początek tego meczu zaplanowano na godzinę 18:00. Jaworznianie sezon zakończą 11 czerwca domowym pojedynkiem z Gwarkiem Ornontowice.
Szczakowianka Jaworzno – MKS Myszków 4:0 (3:0)
(Sewerin 4, 28, Chrabąszcz 37, Wawoczny 85)
Szczakowianka: Gargasz – Kumor (88. Jaromin), Bochenek, Małkowski, Leś – Gądek, Wawoczny, Chrabąszcz (75. Marędowski), Budak (85. Bruzda) – Smarzyński (82. Statkiewicz), Sewerin. Trener: Paweł Cygnar
MKS: Czyż – Gieroń, Małolepszy, Obuchowski, Podolski, Mączka, Skibiński (46. Czapla), Matyja (68. Mazanek), Marchewka, Zdanowski, Marek. Trener: Marcin Domagała
Sędziował: Leszek Lewandowski (Gliwice)
Żółte kartki: Gądek x2, Chrabąszcz, Smarzyński, Leś – Mączka
Czerwona kartka: Gądek (40 minuta – druga żółta)
Widzów: 120
DKAS
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS