A A+ A++

Dwie pierwsze edycje świdnickiego Air Festiwalu podbiły serca widzów. Dwie kolejne, planowane w roku 2020 i 2021, nie mogły się odbyć przez pandemię. Jak będzie w tym roku? Miasto Świdnik co prawda przygotowuje się do organizacji podniebnego show, ale co z tego wyjdzie, nie przesądza.


I świdnicki Air Festiwal odbył się w 2018 roku. Impreza, podczas której można było podziwiać popisy latających ekip i ich maszyny przyciągnęła ponad 50-tysięczną widownię. Już wtedy główni organizatorzy – Urząd Miasta Świdnik i Miejski Ośrodek Kultury – zapowiedziały, że będą podejmować starania, aby to nawiązujące do lokalnej tradycji i historii wydarzenie na dłużej wpisało się w kalendarz miejskich imprez.

Rok później, także w czerwcu, odbyła się kolejna edycja festiwalu, która okazała się jeszcze większym sukcesem. Dopisały gwiazdy pilotażu, widzowie i sponsorzy.

W 2020 i 2021 roku z organizacji festiwalu zrezygnowano. Głównym powodem była oczywiście trwająca pandemia i wynikające z niej obostrzenia i trudności. Jak będzie w tym roku? Urząd Miasta nie ukrywa, że pracuje nad organizacją tego wydarzenia. Wyznaczono już nawet wstępną datę – to drugi weekend czerwca (11-12.06).

– Bardzo byśmy chcieli, aby Air Festiwal mógł się odbyć. Na razie szukamy sponsorów i możliwości pokazowych. Jesteśmy na etapie przygotowań, ale dziś nie możemy ze stuprocentową pewnością potwierdzić, że ta impreza się odbędzie. Rok temu również byliśmy na tym etapie przygotowań co teraz, a finalnie festiwal się nie odbył. Liczymy, że w tym roku sytuacja z pandemią będzie na tyle opanowana, że się uda – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. (w)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXLV sesja Rady Miejskiej w Grodzisku Mazowieckim
Następny artykuł„Albo przegramy teraz, albo w przyszłym roku”. Już nawet posłowie PiS widzą marazm i upadek prawicy