Pandemia koronawirusa sprawiła, że sezon Formuły 1 jeszcze się nie rozpoczął. Kierowcy powrócą do swoich obowiązków najwcześniej w połowie czerwca. Brak wyścigów oznacza mniejsze dochody, co może spowodować problemy finansowe, przede wszystkim u mniejszych zespołów.
Szafnauer, od lat związany z ekipą z Silverstone, wskazuje na możliwe do osiągnięcia oszczędności.
– Trzy razy stare podwozie wykorzystaliśmy w kolejnym sezonie – powiedział Szafnauer w rozmowie z Auto Motor und Sport. – I nie tylko [podwozie]. W trudnych chwilach również skrzynia biegów i zawieszenia pozostawały takie same.
– Jeśli zdołasz wykorzystać stare podwozie, możesz zaoszczędzić nawet 1,5 milionów funtów. W przypadku skrzyni biegów i konstrukcji związanych z bezpieczeństwem zyskasz kolejne od 3 do 5 milionów. Jak bardzo się postarasz, dojdziesz do 10 milionów.
W obliczu nadciągającego kryzysu władze Formuły 1 odsunęły w czasie zapowiadaną na rok 2021 rewolucję techniczną. W przyszłym sezonie wykorzystane zostaną te same konstrukcje. FIA i F1 ustalają jeszcze ostateczną listę elementów, których rozwój będzie zamrożony. Wiadomo, że poprawki możliwe będą w obszarze aerodynamiki.
– Wszystko zależy od liczby wyścigów. Jeśli nie będzie żadnych, to za rok w Australii pościgamy się specyfikacjami z Melbourne 2020, ulepszonymi pod kątem aerodynamiki. Jednak zasady muszą obowiązywać wszystkich. Jeśli nie uda się osiągnąć wystarczających oszczędności, małe zespoły będą w jeszcze gorszym położeniu.
Fabryki wszystkich ekip są aktualnie zamknięte nie tylko z powodu regulaminu sportowego F1, ale również nakazów władz europejskich krajów. Wszelkie prace wstrzymane są również w Silverstone.
– Głupotą byłoby teraz pracowanie w tunelu aerodynamicznym. Nie mamy żadnych danych z toru. Rozwijalibyśmy się na ślepo, nie wiedząc jak zadziałają pierwsze poprawki – zakończył Otmar Szafnauer.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS