A A+ A++

Tomasz Matyka SJ – Watykan

Abp Tobji podkreśla, że faktycznie w niektórych miejscach Syria wciąż pozostaje podzielona. Poszczególne tereny, głównie na północy, kontrolują milicje kurdyjskie, albo siły protureckie wsparte przez potężnego sąsiada, albo wreszcie bojówki islamistyczne, czy też wojska rządowe. W tych regionach ciągle więc trwają walki.

Abp Tobji: sytuacja ekonomiczna w kraju jest gorsza od wojny

„Z kolei w Damaszku, Aleppo, we wszystkich głównych miastach jest spokój, ale najgorsza w tym wszystkim pozostaje sytuacja ekonomiczna spowodowana sankcjami międzynarodowymi. W takim kontekście wołamy, ale nikt nas nie słucha – tu chodzi o sankcje, które zabijają cały naród gorzej niż wojna (…). Żeby trochę ułatwić zrozumienie sprawy, wystarczy powiedzieć, iż pracownik państwowy zarabia na miesiąc 100 tys. funtów syryjskich, wartych ok. 18-19 euro. Rodzina 3- lub 4-osobowa nie potrafi uzbierać więcej niż 300 euro. Takie sumy wystarczają wyłącznie na jedzenie i picie, bez wynajmu, leczenia, które to rzeczy kosztują astronomiczne sumy – wskazuje abp Tobji. – Kościół w tej sytuacji praktycznie bierze na siebie niestety rolę państwa. Kiedy państwo nie może wyjść naprzeciw potrzebom ludności, wówczas my płacimy za te konieczne dobra, za szkoły, za potrzebne operacje chirurgiczne, leki, czasem za czynsz (…). I to wszystko dzięki wsparciu od was, z Zachodu, od naszych chrześcijan przebywających poza granicami kraju. Bez tego nie potrafilibyśmy tutaj w ogóle wyżyć w naszych kościołach (…). A naszą bogatą działalnością pastoralną usiłujemy zasiewać wiarę i trochę nadziei.“

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak się pracuje za więziennymi murami?
Następny artykułSolidarna Polska: Tusk przed Trybunał Stanu