Bycie urzędnikiem bywa lukratywnym zajęciem. Bo za zajmowanie miejsca za samorządowym biurkiem może czasem skapnąć coś więcej niż tylko wypłata. Tak jak niektórym pracownikom urzędów z okazji Dnia Samorządowca.
Jedni dostali mniej, inni całkiem sporo. Część musiała obejść się smakiem. Na co mogli liczyć urzędnicy w powiecie żarskim?
Miała gest
Najszerszym gestem wykazała się burmistrz Żar, Danuta Madej. Do podziału była tutaj całkiem tłusta pula – nie tylko ze względu na sporą liczbę pracowników, ale również wysokość przelewów.
– Nagrody w Urzędzie Miejskim w Żarach wypłacone zostały dla 135 pracowników w ogólnej kwocie brutto 336 tys. 300 zł. Kwoty wyniosły od 625 zł do 4 tys. zł – informuje Edyta Gotowicka, rzeczniczka żarskiego Ratusza.
Jak się okazuje, kryteria przyznawania nagród to: wzorowe wypełnianie przez pracownika swoich obowiązków, przejawianie inicjatywy w pracy, podnoszenie jej wydajności oraz jakości. Wszystko naturalnie przyczynia się szczególnie do wykonywania zadań urzędu.
Liczba nagrodzonych pokrywa się z grubsza z liczbą zatrudnionych. Oznaczać to może tylko jedno – że wszyscy pracowali na najwyższych obrotach i z extra zaangażowaniem.
Ani złotówki
Radością kolegów z Ratusza muszą się zadowolić pracownicy Starostwa Powiatowego, bo tu w tym roku na ten cel nie popłynęła ani złotówka.
– W Starostwie Powiatowym w Żarach nie zostały i nie zostaną wypłacone nagrody finansowe ani żadne inne świadczenia – oświadcza Agnieszka Domaradzka, sekretarz powiatu.
Nagród nie dostali też urzędnicy w Jasieniu, Przewozie i Tuplicach.
Średnio po 1 tys. 500 zł
Po sąsiedzku było trochę lepiej. W mieszczącym się w tym samym budynku co starostwo Urzędzie Gminy w Żarach dla 52 pracowników popłynęło 75 tys. zł. Średnio po 1 tys. 500 zł na głowę.
W biednej gminie na bogato
Raczej na bogato było za to w biednym Lubsku. Na nagrody poszła kwota w wysokości 85 tys. 950 zł dla 70 pracowników Urzędu Miasta. Do tego 6 tys. zł dla 4 dyrektorów i kierowników jednostek podległych.
– Środki pochodziły z funduszu płac. Kryterium doboru wysokości nagrody stanowiło stanowisko, natomiast wypłacone kwoty statystycznie mieściły się w widełkach od 1 tys. zł do 1 tys. 500 zł, proporcjonalnie do wysokości zajmowanego etatu – informuje Anna Paulus, główny specjalista ds. kadr w Urzędzie Miasta w Lubsku.
W mniejszych też dostali
Wstydzić się nie mają czego w niewielkim Trzebielu. Dla 23 pracowników zostały przyznane nagrody na łączną kwotę 51 tys. zł, w przedziale od 1 tys. zł zł do 3 tys. 800 zł.
W Urzędzie Miasta w Łęknicy nagrody wyniosły łącznie 30 tys. 800zł dla 17 pracowników w przedziale od 2 tys. 200 zł do 1 tys. zł.
W Urzędzie Gminy w Brodach do podziału pomiędzy 26 pracowników była kwota 11 tys. 500 zł. Wypłaty wahają się od 400 zł do 700 zł.
W Lipinkach Łużyckich było już skromniej. Pula nagród wyniosła 7 tys. 700zł. Ich wysokość była uzależniona od stażu pracy oraz zajmowanego stanowiska i mieściła się w przedziale 200 zł – 350 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS