„Dobre miejsca. Reporterska podróż po bibliotekach” powstała po to, by inspirować i pokazać, jak nieocenioną wartość może przynieść lokalnej społeczności dopasowana do jej potrzeb biblioteka – czytamy na stronie Instytutu Książki. W publikacji znalazł się m.in. obszerny tekst Bogdana Nowaka o pięknej bibliotece w Tarnogrodzie.
“Dobre miejsca. Reporterska podróż po bibliotekach” składa się z 7 reportaży z bibliotek, które zmieniły się dzięki „Infrastrukturze bibliotek”, czyli działaniom realizowanym w ramach obu edycji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. Jedną z nich jest biblioteka w Tarnogrodzie. Poniżej część tekstu, który znalazł się we wspomnianym zbiorze.
“- Często przyjeżdżają do nas potomkowie Żydów, którzy mieszkali kiedyś w naszym miasteczku. Podczas takich wizyt wraca fala wspomnień, wzruszenie, czasami słyszymy płacz – opowiada Joanna Puchacz, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnogrodzie. – Odwiedzają przecież miejsca gdzie kiedyś mieszkali ich rodzice, dziadkowie, kuzyni. Teraz nie ma tam nikogo z nich, teraz to wszystko wygląda inaczej. Jednak, jak zapewniają, cieszą się widząc dawną, tarnogrodzką synagogę w tak dobrym stanie. Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś miał wątpliwości co do jej obecnego zastosowania. Bo historia Tarnogrodu mieści się w tej bibliotece. Jej serce żyje, nadal pulsuje.
Jak opowiadają miejscowe bibliotekarki, Tarnogród odwiedzają turyści z wielu krajów świata. Zwiedzają miejscowe kościoły, cerkiew, ale także nieczynne cmentarze żydowskie oraz dawny budynek synagogi, w którym mieści się obecnie biblioteka. Przy wejściu do niej (w przedsionku) można zobaczyć przeszklone gabloty w których prezentowane są stare, żydowskie księgi napisane w języku hebrajskim. Zobaczymy też zabytkowy klucz do dawnej synagogi, a nawet dwa, ceramiczne kubeczki używane przed 1939 rokiem przez tarnogrodzkich Żydów.
Chyba najważniejszym miejscem budynku – kiedyś i teraz – jest natomiast pięknie dekorowane Aron ha-kodesz. To szafa ołtarzowa. Ma ona charakter dekorowanej niszy w ścianie. Umieszczono ją w głównej sali modlitwy dawnej synagogi. Tutaj przechowywano kiedyś zwoje Tory (rodału). Obok, na jednym z filarów możemy zobaczyć, jakimś cudem zachowany w dobrym stanie, pożółkły fragment Tory z 1686 roku. Był on studiowany przez całe pokolenia miejscowych Żydów. To dzięki Torze wiedzieli w jaki sposób spełniać boskie przykazania, jak żyć i jak – co ma w tym zakątku Zamojszczyzny ogromne znaczenie – umierać. Teraz fragment Tory został oprawiony w ramkę i znajduje się pod szkłem. Mogą oglądać go turyści.
Budynek synagogi przeszedł w przeszłości wiele. Podczas II wojny światowej Niemcy urządzili w owej obszernej świątyni stajnie. Gmach został wówczas zdewastowany. Potem w dawnej synagodze funkcjonowała m. in. spółdzielnia ogrodnicza, skład nawozów, a obecnie… wspaniała biblioteka.
– Jeden z okolicznych mieszkańców musiał w tej niemieckiej stajni założonej w synagodze pracować. Opowiadał kiedyś, że Niemcy pewnego dnia urządzili sobie z Aron ha-kodesz tarczę strzelniczą – wspomina Joanna Puchacz. – Została po tym przykra pamiątka. Jaka? Nadal możemy oglądać unikatową polichromię tego miejsca. Jest ona trochę popękana, ale specjalnie pozostawiona w takim stanie, aby zachować ją jako szczególne świadectwo historyczne. Tam nadal możemy zobaczyć ślady po niemieckich kulach (gdy wejdziemy na piętro dawnej synagogi, widać je bardzo dokładnie) z czasów II wojny światowej. Mają one szczególne znaczenie. Są ponurym symbolem tego miejsca oraz tragedii jego żydowskich mieszkańców.”
W publikacji „Dobre miejsca. Reporterska podróż po bibliotekach” znalazły się również reportaże redaktorów “Kuriera Lubelskiego”: Wojtka Pokory i Tomka Nieśpiała.
Zbiór można pobrać pod adresem: https://instytutksiazki.pl/biblioteki,5,dobre-miejsca,85.html?fbclid=IwAR12o2aGsPj5aDPy-Zq_RvUALKAuNRHy4BqjP4ahwvXF5FKUOdN6ScrlJ8M
Poniżej zdjęcia biblioteki w Tarnogrodzie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS