Pierwsze wrażenie Gessler po przyjeździe do restauracji Pod Orzechem nie było zbyt pozytywne. – Mieszanka nowoczesności, pretensjonalności i nicości. Dania serwowane w restauracji bazują na śląskiej kuchni. Jak pierwsze wrażenia? Żur nie przypadł do gustu, co kucharz skomentował krótko – Mnie smakuje. Kolejne danie pozytywnie zaskoczyło, ale następne – pierogi, były niezjadliwe. Restauratorka wychodząc dodała jedynie: – Ta kuchnia jest tak żadna, że aż męcząca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Gessler nie kryła zaskoczenia, gdy dowiedziała się, że dwójka kucharzy (jedyne osoby na kuchni) pracuje w restauracji zaledwie od dwóch tygodni. Test czystości kuchni nie przebiegł jednak pomyślnie, ale obyło się bez rzucania talerzami. Pracownicy od razu wzięli się do pracy, aby przywrócić blask pomieszczeniu. Do pomysłu, aby w knajpie stery przejęli kucharze, przychylili się właściciele. Tomek został oddelegowany do warsztatu.
Nadszedł dzień metamorfozy. Zarówno wygląd, jak i nowe menu skupia się na orzechu. Nie zabrakło też barszczu, pierożków i czekadełka orzechowego. Goście mogli też zdegustować pulpetów cielęcych. Co do nazwy bardzo spodobała się właścicielom, a brzmi – Dziadek do orzechów. Do prowadzenia restauracji i szefowania na kuchni została zaangażowana kuchark Magdalena.
Kolacja z nowym menu przebiegła bardzo pomyślnie. Goście byli zachwyceni smakiem potraw, w których nie brakowało orzechów. Urzekło ich też kolorowe wnętrze. Magda Gessler pochwaliła zespół.
– Takiego zespołu dawno nie widziałam. W kuchni jesteście tak ogarnięci, tak pięknie wam to wszystko wychodzi. To jest zespół, który zadziała, i który będzie działać. W życiu nie miałam takiej przyjemności pracować z tak zdolnymi ludźmi.
Syn właściciela na koniec kolacji popłakał się ze wzruszenia. Tomasz przyznał, że właśnie na takim efekcie mu zależało. Czy nowej menadżerce uda się utrzymać pełną salę i pyszny smak potraw? Gessler wróciła do Bytomia, aby to sprawdzić.
Na pierwszy rzut oka gości w Dziadku do orzechów nie brakuje. W kuchni praca wre i to w znajomym gronie kucharzy. Ogólna ocena to piątka z plusem. Właściciele zachwyceni przemianą, która w końcu zaczęła przynosić zyski. – To, co się dzieje, przeszło nasze oczekiwania.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował “Znachora”, radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z “Sex Education”, bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS