A A+ A++

W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie syna rotmistrza Witolda Pileckiego, który wystąpił o ponad 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa za krzywdę doznaną przez jego ojca.

Wniosek w tej sprawie wpłynął do sądu rok temu. Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Witolda Pileckiego, wystąpił o ponad 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa za krzywdę doznaną przez jego ojca. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w tym postępowaniu.

“Sprawa absolutnie szczególna”

Jedna z pełnomocniczek wnioskodawcy podkreśliła, że to sprawa absolutnie szczególna. – Roszczenie, które jest objęte przedmiotem postępowania jest roszczeniem pochodnym, które przypadałoby zmarłemu rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu. W związku z powyższym zasadność dochodzenia tego roszczenia jest niewątpliwa i podtrzymujemy sformułowany wniosek w całej rozciągłości – podkreśliła na sali rozpraw radca prawny Katarzyna Szybowska.

Obecny na sali rozpraw syn rotmistrza, Andrzej Pilecki, powiedział, że jako dziecko widział ojca ostatni raz na miesiąc przed aresztowaniem. – On wtedy wracał z ciężkiego zadania i, wracając stamtąd, odwiedził nas. Był innym człowiekiem, niż przy poprzednim spotkaniu – mówił. Przyznał, że z opowieści wie, że jego ojciec był bity, źle traktowany. – Jak ojca aresztowano, to już go nie widziałem – powiedział.

Jedno odszkodowanie już było. “To nie to samo”

Radca prawny Adam Szczepanik występujący w tej sprawie w imieniu I prezesa SN, reprezentującego Skarb wskazał z kolei, że w grudniu 1990 roku najbliżsi spadkobiercy Witolda Pileckiego otrzymali odszkodowanie. Zasądzono wówczas na rzecz żony rotmistrza Pileckiego Marii, jego córki Zofii oraz syna Andrzeja kwotę 500 mln ówczesnych złotych (przed denominacją).

Szczepanik przypomniał też, że osobą uprawnioną do odszkodowania jest również córka rotmistrza Pileckiego – Zofia. Dodał, że odszkodowanie i zadośćuczynienie przynależne Andrzejowi Pileckiemu to “de facto połowa odszkodowania i zadośćuczynienia, która powinna być zasądzona osobom uprawnionym”.

Kolejna z pełnomocniczek Andrzeja Pileckiego, radca prawny Anna Bufnal zauważyła, że wyrok w sprawie odszkodowawczej zasądzającej kwotę 500 mln zł w 1990 roku oparty był na kodeksie postępowania karnego. Jak wskazała jego brzmienie mówiło, że w razie śmierci oskarżonego prawo do odszkodowania przysługuje temu, kto w skutek niesłusznie wykonanego tymczasowego aresztowania utracił należne mu od uprawnionego z mocy ustawy utrzymanie albo stale dostarczane przez zmarłego ut … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRaków Częstochowa przedłużył kontrakt z napastnikiem
Następny artykułZ „szubienic” usunięto symbol sierpa i młota