Wczoraj, 10 listopada (19:40)
W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie syna rotmistrza Witolda Pileckiego, który wystąpił o ponad 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa za krzywdę doznaną przez jego ojca.
Wniosek w tej sprawie wpłynął do sądu rok temu. Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Witolda Pileckiego, wystąpił o ponad 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa za krzywdę doznaną przez jego ojca. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w tym postępowaniu.
Jedna z pełnomocniczek wnioskodawcy podkreśliła, że to sprawa absolutnie szczególna. – Roszczenie, które jest objęte przedmiotem postępowania jest roszczeniem pochodnym, które przypadałoby zmarłemu rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu. W związku z powyższym zasadność dochodzenia tego roszczenia jest niewątpliwa i podtrzymujemy sformułowany wniosek w całej rozciągłości – podkreśliła na sali rozpraw radca prawny Katarzyna Szybowska.
Obecny na sali rozpraw syn rotmistrza, Andrzej Pilecki, powiedział, że jako dziecko widział ojca ostatni raz na miesiąc przed aresztowaniem. – On wtedy wracał z ciężkiego zadania i, wracając stamtąd, odwiedził nas. Był innym człowiekiem, niż przy poprzednim spotkaniu – mówił. Przyznał, że z opowieści wie, że jego ojciec był bity, źle traktowany. – Jak ojca aresztowano, to już go nie widziałem – powiedział.
Radca prawny Adam Szczepanik występujący w tej sprawie w imieniu I prezesa SN, reprezentującego Skarb wskazał z kolei, że w grudniu 1990 roku najbliżsi spadkobiercy Witolda Pileckiego otrzymali odszkodowanie. Zasądzono wówczas na rzecz żony rotmistrza Pileckiego Marii, jego córki Zofii oraz syna Andrzeja kwotę 500 mln ówczesnych złotych (przed denominacją).
Szczepanik przypomniał też, że osobą uprawnioną do odszkodowania jest również córka rotmistrza Pileckiego – Zofia. Dodał, że odszkodowanie i zadośćuczynienie przynależne Andrzejowi Pileckiemu to “de facto połowa odszkodowania i zadośćuczynienia, która powinna być zasądzona osobom uprawnionym”.
Kolejna z pełnomocniczek Andrzeja Pileckiego, radca prawny Anna Bufnal zauważyła, że wyrok w sprawie odszkodowawczej zasądzającej kwotę 500 mln zł w 1990 roku oparty był na kodeksie postępowania karnego. Jak wskazała jego brzmienie mówiło, że w razie śmierci oskarżonego prawo do odszkodowania przysługuje temu, kto w skutek niesłusznie wykonanego tymczasowego aresztowania utracił należne mu od uprawnionego z mocy ustawy utrzymanie albo stale dostarczane przez zmarłego ut … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS