Dzisiaj, 2 stycznia (06:00)
Zaczęło się już kilkanaście lat temu. Na początku mżawka, później deszcz, a w końcu prawdziwa ulewa.
Symulatory w postaci gier wideo towarzyszą od dawien dawna. Jednak początkowo były to raczej “poważne” produkcje, pozwalające wcielić się w pilota samolotu, śmigłowca czy czołgu. Dopiero po jakimś czasie twórcy nabrali odwagi i zaczęli tworzyć symulatory… w zasadzie wszystkiego. Kolejne tytuły ukazują się tak często, że trudno za nimi nadążyć. Część z nich tkwi w niszach, hołubiona przez wąskie, ale oddane grono odbiorców, ale są i takie, które przebijają się do mainstreamu i trafiają na szczyty list przebojów.
Wspomnijmy chociażby polski Gas Station Simulator, czyli symulator stacji benzynowej. Dzieło mieszczącego się w Krakowie studia Drago Entertainment ukazało się 15 września ubiegłego roku i w tym samym dniu trafiło na szczyt listy bestsellerów na platformie Steam. W trzy po grę sięgnęło 71 tysięcy osób. Produkcja zwróciła się w mgnieniu oka.
Kolejnego przeboju nie trzeba daleko szukać. Można go znaleźć także nad Wisłą. House Flipper – produkcja krakowskiego zespołu Frozen District – polega na remontowaniu, a następnie sprzedawaniu z zyskiem obracających się powoli w ruinę nieruchomości. Stworzenie gry kosztowało około 550 tys. złotych. A teraz zgadnijcie, ile wyniósł zysk. 19 mln złotych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS