Wydawało się, że w kampanii przed wyborami do europarlamentu PiS będzie grało głównie dwoma tematami. Tymczasem podczas kieleckiej inauguracji niemal zupełnie ich zabrakło. Tak jak Daniela Obajtka, którego nieobecność wyrasta na coraz większy kłopot partii Jarosława Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński i Beata Szydło – bo tylko oni zabrali głos na dłużej w programowych wystąpieniach – zafundowali na konwencji jazdę obowiązkową. Usłyszeliśmy za to ataki na rząd Tuska: oboje politycy nakręcali się w antytuskowej retorycznej w przesadzie. Kaczyński stwierdził wręcz, że Tusk wygrał za sprawą “gigantycznego oszustwa”, przez co ostatnie wybory “nie były prawdziwym aktem demokracji”. Innych pomysłów wyraźnie brakowało.
Uwagę zwracało za to coś innego. W Kielcach zabrakło dwóch gwiazd list i najbardziej kontrowersyjnych lokomotywy wyborczych PiS – Jaceka Kurskiego i Daniela Obajtka. Zwłaszcza nieobecność tego drugiego wywołuje znaki zapytania.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS