Sneakerheadzi mają nie tylko po kilkadziesiąt czy kilkaset par, ale też ogromną wiedzę na temat ich historii i pochodzenia. Dlatego są w stanie wydać na buty naprawdę bardzo duże pieniądze.
Jest tu ponad 100-letni model trampków Converse. Są wyprodukowane w 15 egzemplarzach buty Nike z wodą święconą z rzeki Jordan w podeszwie. Obok – samozawiązujące się modele marki Puma. Wraz z wirtualnym sneakersem funkcjonującym jako niewymienialny token (NFT) tworzą niewielki wycinek puli eksponatów, które do 10 marca 2025 r. można oglądać na wystawie „Sneakers Unboxed: Studio to Street” powered by PRM w Pop Culture Gallery w poznańskim Starym Browarze.
– Wybierając dany model sneakersów, kreujemy swój wizerunek. Tu ważne są niuanse: to czy języki butów są na wierzchu, czy nosimy je rozwiązane, czy sznurówki mamy w szachownicę, z jakimi spodniami je zestawiamy – wylicza Wojtek Piotr Onak, kurator wystawy. – Jest grono osób, które wzruszy ramionami i stwierdzi, że to tylko buty, ale przecież każdy element dzisiejszej rzeczywistości można w ten sposób uprościć i uznać za nieistotny. A wpływu sneakersów na współczesną popkulturę i modę po prostu nie da się zignorować – dodaje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS