A A+ A++

Konstrukcja została rozebrana i wywieziona. Na trawiastej nawierzchni zostały tylko niewielkie ślady. Brakuje jednak napisu “Zakopane”.

Niespełna półtorej tygodnia potrzebowała ekipa techniczna Sylwestra Marzeń z Dwójką, aby zdemontować konstrukcję sceny oraz infrastruktury technicznej i porządkowej. Na górnej Równi Krupowej niemal nie ma śladu po masowej imprezie.

W tym roku obsłudze technicznej pomogła pogoda. W przeciwieństwie do ubiegłego roku pojazdy nie topiły się w błocie. Organizatorzy użyli także specjalnych płyt, po których jeździł ciężki sprzęt. Dzięki temu trawiasta nawierzchnia Równi Krupowej została oszczędzona. Niewielkie koleiny zostały w miejscu wjazdu ciężkich pojazdów na ul. Kościuszki.

Na górnej Równi Krupowej cały czas brakuje jeszcze drewnianego napisu “Zakopane”. Turyści przechadzający się w tej części miasta szukają konstrukcji, aby zrobić sobie przy niej zdjęcie.

ms/

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrawicowy publicysta o decyzji Andrzeja Dudy. “Przesadza już, oby to nie była prawda”
Następny artykułWojsko i tłumy ludzi na pogrzebie Patryka Kalskiego. Żona i córka nie mogły powstrzymać łez