Konstrukcja została rozebrana i wywieziona. Na trawiastej nawierzchni zostały tylko niewielkie ślady. Brakuje jednak napisu “Zakopane”.
Niespełna półtorej tygodnia potrzebowała ekipa techniczna Sylwestra Marzeń z Dwójką, aby zdemontować konstrukcję sceny oraz infrastruktury technicznej i porządkowej. Na górnej Równi Krupowej niemal nie ma śladu po masowej imprezie.
W tym roku obsłudze technicznej pomogła pogoda. W przeciwieństwie do ubiegłego roku pojazdy nie topiły się w błocie. Organizatorzy użyli także specjalnych płyt, po których jeździł ciężki sprzęt. Dzięki temu trawiasta nawierzchnia Równi Krupowej została oszczędzona. Niewielkie koleiny zostały w miejscu wjazdu ciężkich pojazdów na ul. Kościuszki.
Na górnej Równi Krupowej cały czas brakuje jeszcze drewnianego napisu “Zakopane”. Turyści przechadzający się w tej części miasta szukają konstrukcji, aby zrobić sobie przy niej zdjęcie.
ms/
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS