Przestraszony wybuchem petardy Axel, 4-letni wilczur, zaginął dzień przed sylwestrem w ubiegłym roku. Znalazł się po kilku dniach, ale w takim stanie, że behawiorysta musiał pracować z nim przez kolejne pół roku. Dla zwierząt noworoczne wystrzały to koszmar. I choć nie ustają apele, by pożegnać się z tego rodzaju głośnym świętowaniem, fajerwerki wciąż nie są zakazane.
Prawo zakazuje używania wyrobów pirotechnicznych w miejscach publicznych. Wyjątkiem są dwa dni – 31 grudnia oraz 1 stycznia. To przepisy wynikające z kodeksu wykroczeń, ale miasta i gminy mogą też wprowadzać swoje ograniczenia. Choć miejskie pokazy fajerwerków wyszły już – na szczęście! – z mody (w Krakowie, Łodzi, Warszawie, Wrocławiu czy Katowicach nie są organizowane od kilku lat), to amatorów petard, rac, flar, wyrzutni, rzymskich ogni, wulkanów, rakiet, baterii, moździerzy i fontann nie brakuje. Ich odpalanie rozpoczyna się na kilka dni przed sylwestrem, a kończy wcale nie 1 stycznia. Co to oznacza dla zwierząt domowych i dzikich?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS