Breen, pilotowany przez Paula Nagle’a, wyrównał swój najlepszy wynik w karierze w mistrzostwach świata po zajęciu drugiego miejsca w Estonii, 59,9 s za Kalle Rovanperą i Jonne Halttunenem. Była to pierwsza szutrowa impreza Breena w samochodzie WRC od zeszłorocznego Rajdu Estonii, w którym również zajął drugie miejsce.
W tym sezonie Breen bierze udział w częściowej kampanii w mistrzostwach świata z Hyundai Motorsport, dzieli i20 Coupe WRC z Danim Sordo. W lutym startował w Arktycznym Rajdzie Finlandii, a w kwietniu w Rajdzie Chorwacji. W miniony weekend rywalizował na odcinkach specjalnych Rajdu Estonii. Następnie w programie ma Ypres Rally Belgium w przyszłym miesiącu.
Pomimo ograniczonego czasu spędzonego w samochodzie, Breen zwracał na siebie uwagę w Estonii, kończąc rajd jako najwyżej sklasyfikowany kierowca Hyundaia. 31-latek uważa, że mógłby spisać się jeszcze lepiej, gdyby miał możliwość regularnych startów w najwyższej klasie.
31-latek ma nadzieję, że obecne wysiłki przełożą się na pełny angaż. Jego najbardziej aktywny rok w WRC przypadł na sezon 2018, kiedy reprezentował Citroena i opuścił jedynie dwie rundy z całego harmonogramu.
Hyundai i Toyota muszą jeszcze potwierdzić plany dotyczące obsady swoich trzecich samochodów na przyszły rok, podczas gdy M-Sport Ford ocenia opcje dotyczące całego składu kierowców na sezon 2022, nową erę hybrydową Rally1.
– Tak, myślę, że tak – powiedział Breen, zapytany przez Autosport/motorsport.com, czy jego występ w Estonii jest sygnałem dla zespołów WRC. – Oczywiście to [pełnoetatowa jazda w WRC] jest tym, co ja i Paul zamierzamy osiągnąć. Chcemy być mistrzami świata, a nie trzeba być matematykiem, aby obliczyć, że nie sięgnie się po tytuł jeżdżąc tylko połowę rajdów.
– Rozglądamy się za różnymi opcjami. W Hyundaiu czuję się jak w domu, ale nie mam wpływu na pewne sprawy. Szukamy możliwości zaliczenia pełnego sezonu i chcemy jak najlepiej wykorzystać takową szansę – kontynuował.
Breen zadeklarował, że jest zadowolony ze swojego wyniku w Estonii w miniony weekend, biorąc pod uwagę, że jego rywale zaliczyli już trzy rajdy szutrowe w sezonie 2021 przed tym wydarzeniem.
– Podium oczywiście było celem i chcieliśmy spisać się jak najlepiej – dodał Breen. – Miałem pewne obawy przed rajdem, ponieważ w zeszłym roku, kiedy zanotowaliśmy tutaj dobry wynik, wszyscy byli po przerwie sześciu czy ośmiu miesięcy, spowodowanej przez COVID-19, więc czułem, że poziom był nieco bardziej wyrównany.
– W tym roku chłopaki mieli za sobą trzy rajdy szutrowe i wydawało mi się, że czeka nas trudniejsze zadanie, ale poszło nam całkiem dobrze, więc jestem bardzo zadowolony – podsumował.
Craig Breen w tym roku kontynuuje również program startów w FIA ERC, pod kątem rozwoju opon MRF.
Polecane video:
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS