A A+ A++

Powiat chełmski wspólnie z gminą Sawin planuje 3 września dożynki powiatowe, ale afrykański pomór świń może pokrzyżować te plany. Część gminy została uznana za tzw. obszar zapowietrzony, na którym nie można organizować widowisk i pochodów. Już raz z powodu ASF impreza powiatu się nie odbyła.

W 2018 roku z powodu afrykańskiego pomoru świń odwołano dożynki powiatu chełmskiego, zaplanowane w Rejowcu. Miasteczko znalazło się wówczas w tzw. strefie zapowietrzonej, w której nie mogły się odbywać zgromadzenia, widowiska i pochody. Dla organizatorów imprezy i wszystkich zaangażowanych w przygotowanie uroczystości to był duży cios.

Samorządy poniosły koszty przygotowań, wiele miesięcy wcześniej rezerwowano zespoły i muzyków na występy, którym nawet w przypadku rezygnacji, trzeba było zapłacić za odstąpienie od umowy. Do dożynek przygotowali się też mieszkańcy. Sołectwa przyszykowały wieńce, koła gospodyń wiejskich – wypieki i potrawy na konkursy. Czy w tym roku będzie podobnie?

Dożynki powiatu chełmskiego zaplanowano 3 września w Sawinie. Ale część gminy i jej główna miejscowość znalazła się za sprawą rozporządzenia wojewody w obszarze zapowietrzonym i zagrożonym. Wszystko z powodu kolejnego ogniska ASF, wykrytego w gospodarstwie w Łukówku. To dwunaste ognisko ASF w województwie lubelskim. I nie jedyne na terenie powiatu chełmskiego. Wcześniej ognisko wykryto w gminie Dorohusk. Niestety, potwierdzenie ASF w hodowli wiązało się z utylizacją całego stada.

W gospodarstwie w Łukówku, w którym potwierdzono ASF, wybito całe stado liczące 30 sztuk. Ze zwierzętami musieli się pożegnać także pozostali hodowcy z wioski. Trzoda w wadze ubojowej mogła zostać ubita na własne potrzeby, ale pozostałe sztuki (maciory i prosięta), które nie nadają się do konsumpcji, zostały zutylizowane. W pięciu gospodarstwach wybito w ten sposób ok. 60 sztuk.

– To są działania prewencyjne, które mają zapobiegać dalszemu rozprzestrzenianiu się ASF – mówi Agnieszka Lis, powiatowy lekarz weterynarii w Chełmie.

Gospodarze dostaną odszkodowanie. W 2018 roku nie byli zadowoleni z jego wysokości. Szacowanie odbywa się na podstawie cen rynkowych na dany dzień. Ale nie obejmuje utraconych zysków czy korzyści. Jeżeli wybito prosięta, to płacono za prosięta a nie cenę żywca, którą ustala się dla tucznika.

Dla rolników na terenie objętym strefą zapowietrzoną i zagrożoną rozporządzenie wojewody to sporo utrudnień, obostrzeń i dodatkowych obowiązków. Poza Łukówkiem, w którym wykryto ASF, wojewoda objął obszarem zapowietrzonym wsie Iłowa, Ruda i Ruda-Kolonia w sąsiedniej gminie Ruda-Huta oraz Potoki, Stanisławów, część Siedliszcza (na zachód od torów kolejowych) oraz część Uhruska (na zachód od torów kolejowych) na terenie gminy Wola Uhruska. Obszar zapowietrzony to ten, na terenie którego nie można organizować żadnych imprez. Z rozporządzenia wojewody lubelskiego wynika, że obszar ustanowiony został w terminie do 25 sierpnia.

Drugi obszar, tzw. zagrożony, obowiązywać będzie do 9 września. W jego obrębie znalazła się część gminy Sawin – Bukowa Mała, Bukowa Wielka, Czułczyce Duże, Łowcza, Łowcza Kolonia, Malinówka, Radzanów, Sajczyce, Średni Łan, Tomaszówka oraz część miejscowości Sawin, położona na wschód od ulicy Chuteckiej, oraz na wschód od ulicy Chełmskiej. To teren obejmujący ten fragment miejscowości, na którym zaplanowano imprezę (boisko piłkarskie). Według rozporządzenia wojewody na obszarze zagrożonym jest zakaz organizowania targów, wystaw, pokazów i konkursów zwierząt oraz polowań zbiorowych z udziałem psów i odłowów zwierząt.

– Obostrzenia na obszarze zagrożonym nie są aż tak restrykcyjne, jak na obszarze zapowietrzonym, więc na chwilę obecną dożynki mogą się odbyć. Oby nie wykryto w pobliżu kolejnego ogniska ASF, które te plany pokrzyżuje, jak było kilka lat temu – mówi Dariusz Ćwir, wójt Sawina.

– W 2018 roku była inna sytuacja, teraz raczej nie ma obaw, że ASF się rozprzestrzeni – uważa A. Lis. Powiatowa lekarz weterynarii mówi, że zarażone dziki napływają do nas z Ukrainy, ale PIW podejmuje działania, żeby to powstrzymać. – Jest nakazany odstrzał sanitarny, który realizują koła łowieckie, współpracujemy z nadleśnictwami a w planach mamy różne inne działania, jak odstraszanie chemiczne, które mają ten napływ powstrzymać – tłumaczy. (bf)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułATP Winston-Salem: Lehecka w finale, Coric będzie o niego walczył
Następny artykułIgrzyska Europejskie okiem przedsiębiorców. Wyszli jak Zabłocki na mydle