A A+ A++

W czwartkowe przedpołudnie w Centrum Edukacyjno-Rehabilitacyjnym Szansa wszystkim zgromadzonym pracownikom oraz zaproszonym gościom towarzyszyła świąteczna bożonarodzeniowa atmosfera. W trakcie uroczystości pokazano archiwalne zdjęcia i przedstawiono, jak na przestrzeni lat rozwijał się ten ośrodek.

Przez lata nasza siedziba zmieniała miejsce. Zaczynaliśmy od ul. Rycerskiej poprzez ul. Mickiewicza, ul. Wysoką i teraz jesteśmy na ul. Wolborskiej. Zmieniały się nie tylko adresy, ale także rozszerzaliśmy naszą działalność na rzecz dzieci. Na początku nie było przedszkola, nie było edukacji z głęboką niepełnosprawnością, nie było tak wieloprofilowej i kompleksowej oferty, jaką obecnie możemy zaproponować – mówi Hanna Gural, dyrektor Centrum Edukacyjno-Rehabilitacyjnego Szansa. – Mówiąc o wartościach, jakie przyświecają naszej działalności, doszliśmy do wniosku, że tak naprawdę chodzi o jedną, prostą wartość. To jest stworzenie wspólnoty i to szeroko rozumianej. Wspólnoty między pracownikami, rodzicami i dziećmi. To jest chyba to, co najbardziej nam przyświeca – dodaje dyrektor.

W placówce pracuje wielu specjalistów, którzy na co dzień starają się pomagać swoim podopiecznym w codziennych zmaganiach. 

To jest wyjątkowe miejsce, które łączy nas jako terapeutów, łączy dzieci z całego regionu. Są u nas m.in. podopieczni z Piotrkowa, Tomaszowa, Opoczna, z bardzo wielu miejsc, czasem bardzo odległych. Każdego dnia dzieci w zasadzie pokazują nam, jak wiele dla nich znaczy przychodzenie do tego miejsca, nasza wspólna terapia i tworzenie wspólnoty. Oferujemy tu także poradnię dla osób z autyzmem, jedyną w okolicy, której usługi są świadczone bezpłatnie na Narodowy Fundusz Zdrowia – mówi Magdalena Lewicka, neurologopeda w Centrum Szansa.

W trakcie uroczystości obecnie byli rodzice, którzy z dumą patrzyli na swoje dzieci. Jak podkreślają opiekunowie, takie miejsce jest niezwykle potrzebne dla rozwoju ich dzieci.

Są tu terapie bardziej indywidualne dostosowane do potrzeb różnych dzieci. Są tu dzieci z niepełnosprawnością ruchową, niepełnosprawnością intelektualną, bądź różnymi chorobami genetycznymi, neurologicznymi. Moje dziecko uwielbia tu przebywać. Zawsze nie może się już doczekać, jak przyjedzie do Szansy. Jak są dni wolne od szkoły, to jest smutny, a że jest dzieckiem niepełnosprawnym intelektualnie, to trudno mu wytłumaczyć, że dzisiaj jest dzień wolny – Justyna Jurkowska, mama Bronisława.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSąd rodzinny za obronę matki. Prokuratura donosi na 12-latka
Następny artykułOpowieść wigilijna w wykonaniu młodych aktorów Szkolnego Koła Teatralnego z Kcyni (galeria zdjęć)