Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Wróćmy do sprawy z 2015 roku. 16-letni wówczas Maksymilian W. spotkał się z kolegą w domu w Żychlinie niedaleko Kutna i przez całą noc z 8 na 9 maja grali w gry komputerowe. Gdy babcia, u której pomieszkiwał, zwróciła mu uwagę, zaatakował ją nożem. Kobieta zmarła. W trakcie awantury mężczyzna ciężko ranił także 10-letnią wnuczkę 67-latki.
Biegli uznali Maksymiliana W. za niepoczytalnego, dlatego nie poszedł do więzienia ani zakładu poprawczego. Sąd umieścił go w zakładzie psychiatrycznym i co kilka miesięcy decydował o przedłużeniu leczenia. W końcu jednak, opierając się na opinii biegłych, uznał, że Maksymilian może leczyć się na wolności.
Ten sam Maksymilian W. był w grupie młodych mężczyzn, którzy w połowie grudnia świętowali urodziny. Świętowali w nietypowy sposób. – Potrzebowali pieniędzy na dobrą zabawę. Postanowili je zdobyć dokonując rozbojów. Jubilat i dwóch 21-latków zaatakowali, pobili i okradli dwóch mężczyzn. Zabrali im pieniądze i telefony komórkowe – opowiada nadkomisarz Joanna Węgrzyniak z komendy policji na Pradze-Południe.
Sprawcy uciekli, ale policjanci wydziału kryminalnego po kilku tygodniach ustalili ich personalia. Dwóch 21-latków i 20-latek wpadli w ręce funkcjonariuszy kilka dni temu. Okazało się, że nie tylko Maksymilian W., ale także jego kompani byli już w przeszłości karani.
– Zgromadzony przez śledczych obszerny materiał dowodowy pozwolił, by postawić im zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu dwóch rozbojów. Cała trójka została tymczasowo aresztowana – informuje nadkomisarz Węgrzyniak.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS