Mustang pojawił się w 1964 roku, aktualnie jego szósta generacja zjeżdża z linii produkcyjnej, a w 2018 roku zbudowano 10-milionowy egzemplarz. Elektryczny Mustang Forda nie ma nic wspólnego z protoplastą czy aktualną wersją. To crossover, który tylko zaporzyczył słynną nazwę. Londyńska firma Charge Cars Ltd. chce to teraz zmienić i zbudować Mustangi z elektrycznym napędem, ale z nadwoziem w stylu lat 60-tych.
Charge Cars Mustang
Charge zatrudnia doświadczonych inżynierów, którzy pracowali dla Williams F1, McLarena i Jaguara Land Rovera. Dodatkowo współpracują z takimi firmami jak Arrival, Roborace czy Michelin. Karoseria Mustanga wzorowana jest na fastbacku z lat 60-tych. Charge otrzymał oficjalną licencję od Forda na budowanie jego repliki. Jednak w porównaniu do spalinowego Mustanga, elektryczny, klasyczny Mustang ma znacznie mniej chromu i kilka nowoczesnych elementów, takich jak światła LED z przodu i z tyłu, większe lusterka zewnętrzne, większe koła czy nowoczesny układ hamulcowy.
Charge Cars Mustang
Wewnątrz również różni się od oryginału. Zabudowano tu np. ogromny pionowy ekran dotykowy, wskaźniki są wyświetlane cyfrowo, a biegi można wybierać, naciskając przyciski w na konsoli środkowej. Nie ma tylnych siedzeń, za to na progach drzwi widnieje napis „Handbuilt in London”.
Czytaj więcej
Akumulator ma pojemność 64 kWh. Ładowanie jest możliwe przez łącze DC o mocy do 50 kW i powinno wystarczyć na około 322 km. Nowy klasyczny Mustang m a 544 KM mocy i gigantyczne 1500 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Na szczęście moc trafia na wszystkie cztery koła. Sprint do 60 mil/h (96,6 km/h) trwa 3,9 sekundy.
Brytyjczycy zbudują maksymalnie 499 egzemplarzy elektryczne … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS