A A+ A++

Hokeiści Pasów dają w tym roku zdecydowanie więcej pozytywnych wrażeń niż piłkarze. Comarch Cracovia zwyciężyła w Tychach 3:0 i od gry o mistrzostwo Polski dzieli ją tylko jedna wygrana. Na rywala w finale czeka już JKH GKS Jastrzębie.

Niedawno pisaliśmy, że rywalizacja GKS-u Tychy i Comarch Cracovii toczy się nie tylko na lodowisku. Po meczu numer cztery, wygranym przez Pasy 3:1, broniący mistrzowskiego tytułu klub ze Śląska złożył kolejny protest. Zażądali powtórzenia meczu lub rozegrania go od 52. minuty przy wyniku 2:2.

Skąd takie oczekiwania? W drugim spotkaniu na lodowisku w Krakowie, przy wyniku 2:1, sędziowie najpierw uznali drugiego gola dla GKS-u, ale później zmienili decyzję. Marta Zawadzka, prezes Polskiej Hokej Ligi i komisarz, odpowiedziała tyszanom, że arbitrzy popełnili błąd, ponieważ zbyt późno przerwali grę i dlatego do bramki trafił Christian Mroczkowski. W posiadaniu gumy był Damian Kapica i sędziowie zbyt późno zareagowali.

Zdecydowane zwycięstwo

W piątym spotkaniu kapitan Pasów strzelił jednego z goli. I to jakiego! Sam wymanewrował defensywę gospodarzy i z bliska trafił do bramki. Wcześniej prowadzenie krakowianom dał Erik Nemec.

Comarch Cracovia była w piątek zdecydowanie lepszym zespołem. Tyszanie nawet przy 0:2 nie potrafili zepchnnąć ich do defensywy, oddawali mało strzałów. Pasy musiały sobie radzić bez Denisa Pieriewozczikowa, któremu zmarł ojciec i nie pojechał z drużyną. Zastępujący go Robert Kowalówka spisał się bardzo dobrze i zachował czyste konto, a potem został wybrany zawodnikiem meczu.

W 56. minucie zwycięstwo zespołu Rudolfa Rohaczka przypieczętował uderzeniem w okienko Taavi Tiala.

– GKS zgubił dynamikę. Nie było płynnej jazdy i stwarzania sytuacji. Pytanie, czy to wypadek przy pracy, czy dołek formy – zastanawiał się na antenie TVP Sport Roman Steblecki, olimpijczyk z Calgary.

– Być może był to nasz najlepszy mecz – mówił Rudolf Rohaczek, trener Cracovii.

Jastrzębie już w finale

Krakowianie są o krok od awansu do finału i gry o 13. mistrzostwo Polski. Kropkę nad “i” będą chcieli postawić w niedzielę w Krakowie. Na rywala czeka już JKH GKS Jastrzębie, który wygrał piąte spotkanie z GKS-em Katowice i półfinałową rywalizację 4:1.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 0:3 (0:0, 0:2, 0:1)

Bramki: Nemec (33.), Kapica (38.), Tiala (56.).

W rywalizacji do czterech zwycięstw: 3:2 dla Cracovii.

Kolejne spotkanie: 21 marca o godzinie 19 w Krakowie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe rozkłady jazdy autobusów
Następny artykuł„Szkoda straconych punktów”. Włókniarz zremisował w Uniejowie