W Lublinie, ale także w wielu innych miastach, miasteczkach i wsiach Lubelszczyzny w ostatnich tygodniach mamy do czynienia z powszechną mobilizacją dobra. Organizujemy się, aby pomagać ludziom, którzy uciekają przed bombami, przed bestialskim atakiem armii Putina. Organizacja pomocy odbywa się na wielu poziomach: rządu, samorządów, stowarzyszeń, a także rodziny.
Cała machina pomocy zadziałała dzięki doświadczonym wolontariuszom, czyli ludziom od dawna zaprawionym w mrówczej pracy na rzecz innych. Od początku wojny opisujemy ich pracę. Wiemy, ile zależy od ich zaangażowania, mądrości i zmysłu organizacyjnego. To dzięki nim ludzie wypełnieni strachem po przekroczeniu granicy z Polską spotykali tutaj nie tylko przyjazne gesty, ale konkretną pomoc w postaci miejsca do odpoczynku, jedzenia, pomocy medycznej. Co więcej uzyskiwali niezbędne informacje, o tym co będzie z nimi dalej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS